Brenda i Igor czyli o relacji dziecko-szczenię

08-10-2006 | Kroniki

BRENDA I IGOR czyli o kontaktach dziecka ze szczeniakiem

Na samym początku mam dla Państwa newsa. Ponieważ niektórzy skarżą się ,że na naszej witrynie ciężko cokolwiek znaleźć, za długo się wgrywa ,trudno nawiguje a pod wyższymi rozdzielczościami dziwnie wygląda postanowiliśmy rozpocząć przeprowadzkę na nowy design dla naszej witryny. Od dziś co dzień będziemy przerabiać stare na nowe. Jeśli macie jakieś sugestie … czegoś na www brakuje , coś chcielibyście tam zobaczyć teraz jest czas na to , aby nas o tym poinformować. Czekamy zatem na opinie. 

Temat mastifa i dzieci przewija się co jakiś czas a trzeba powiedzieć ,że
wywołuje często wiele kontowersji .
Hodowcy niejako na siłę próbują swoim rasom wręcz wpisać w „geny” zawartość
„psyche” swej rasy. Naszym zdaniem o ile genetyka ma przełożenie na psychikę a tego jeszcze nikt nie dowiódł to powiem że możliwe.
Niemniej przypisywanie rasie którą się hoduje określonych cech to niestety komercja i może nie mieć przełożenia na rzeczywistość. Możemy pisać że bulmastiff to zawadiaka , ratlerek krzykacz a mastiff opiekun dzieci.Możemy,…. natomiast bazując na znajomości cech rodziców, oczekiwać podobieństwa u ich dzieci,… i nie mylmy tego z rasą. Równie często spotyka się łagodne pity i roty co i agresywne mastify. Oceniajcie nie rasę a konkretne egzemplarze. Korzystając z okazji napiszę więc o Brendzi. Brendzia to odważna wiejska dziewucha mieszkająca już 3 miesiące z przybraną „meme” na zewnątrz. Tych którzy chcą więcej szczegółów na jej temat ,Brendzia zaprasza do www.brenda.mastineum.pl Pozostałych zapraszam do dalszej lektury. Na 4 ty miesiąc zaczęła Nam poszczekiwać , stróżować. Na uwagę natomiast zasługuje fakt całkowitej uległości względem dzieci a w tym przypadku Naszego Igora. Iguś robi z nią co chce… Jest łagodna, delikatna, ostrożna …, w obecności dziecka wręcz uległa i onieśmielona.
Niektóre mastify ignorują dzieci i mają do nich stosunek jak by to powiedzieć „bezpłciowy”.
Brendzia to typowa „dzidzisiowa” mamka i można powiedzieć ,że pod tym względem jest typowa. Ciągle Nas zaskakuje chociaż to jeszcze szczenię i trudno tutaj doszukiwać się u niej dorosłości. Hera w tym wieku potrafiła szaleć z nasza Olą a zdarzało się i „dziabnięcie” mleczakiem. U Brendzi tego nie ma.
Czego by nie pisać, nie będzie lepszego komentarza niż poniższe zdjęcia. Prawdziwą foto ucztę mamy dla Was poniżej w galerii. Wracając do dzieci to nie jesteście państwo w stanie ocenić jak wiele radości i jak dużo dobrego jest w stanie dać dziecku taka relacja. I na sam koniec coś nie związanego z tematem. Mamusia Brendzi Gerda Zalanzugi Huncut i sama Brendzia w tymże samym wieku. Mówią ,że w oczach dziecka można zobaczyć skrawek nieba i  spojrzenie matki. To tłumaczenie z czegoś co kiedyś czytałem. Tak czy siak coś w tym musi być. Nieba tu nie widać więc chyba go nie zobaczycie, natomiast spojrzenie matki …chyba jest 🙂
Może to nadinterpretacja ..? a może jednak nie. Cóż spójrzcie, więcej nic nie sugeruję.

A poniżej kilka fotek przyrodniej siostry Brendzi Betty, którą imprtowaliśmy z czeskiej Louny. Brendzi z Gają porównywać nie będziemy , są tak różne jak noc i dzień, natomiast jedna fotka nie zaszkodzi. Betty nie mieszka z nami natomiast można powiedzieć ,że jak najbardziej gra w naszej drużynie. Rozwojowo, Gaja bije na razie wszelkie rekordy jeśli chodzi o gabaryty.

Na dziś dzień jest zarówno wyższa jak i cięższa niż Hera a Hera jest sama w sobie gabarytowo rekordzistką. Blisko (bo po odchudzaniu przed wystawą) 90kg a 25 miesięczna Hera jak na mastikę należy do Polskiej czołówki. Szczerze mówiąc , owszem są w naszym kraju cięższe sunie z tego co pojawia się na ringach to 2 🙂 natomiast to dojrzałe już suczki.

Jeśli zatem jesteście państwo właścicielami rówieśniczki naszej Hery o podobnych gabarytach napiszcie. Interesuje Nas wszystko, a szczególnie linia hodowlana. A teraz poniżej to Gaja.Gaja rośnie zupełnie inaczej niż Brenda. Ma mocniejszą „kość” za to zupełnie inne proporcje.Trudno je razem porównywać. I tak jak różni je aparycja tak też różne są pod względem zachowań. Gaja wesoła, zawsze skora do zabaw, zaczepiająca wszystko co tylko przechodzi. Brenda dostojna, spokojna zrównoważona. U Gai uczucia exponuje całe ciało. U Brendy nie jest to aż tak oczywiste. Być może na tym polega wyjątkowość i całe szczęście że mimo wzorca mastify potrafią być od siebie tak bardzo różne. Poniżej już tylko zdjęcia.

Subskrybuj przez e-mail

Wpisz e-mail, aby subskrybować i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach.

Archiwa

Kategorie

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

Ja…..wo to nieznana , zabita dechami wioska w województwie pomorskim gdzie psy szczekają „doopami” 🙂 ale to zamierzam zmienić.
Tak było do niedawna , dopóki nie zamieszkała tam Patrycja. Tak naprawdę , super fajne miasteczko, zadziwiająco czyste , doinwestowane i spokojne. Tak również było do niedawna 🙂

BENEFITY W GRUPIE HODOWLANEJ MASTINEUM

BENEFITY W GRUPIE HODOWLANEJ MASTINEUM

Szanowni Państwo Nasza Grupa Hodowlana MastineuM FCI to nie jest kółko różańcowe . To ludzie twardo stąpający po ziemi kierujący się pasją . Nikt z nas nie utrzymuje się z mastifów stąd można powiedzieć ,że hodowlą paramy się z altruistycznych pobudek. Biorąc pod...

NDS Ustka 2025 czyli finał z Championatem Andreasa

NDS Ustka 2025 czyli finał z Championatem Andreasa

Natenczas Daria pojawiła się godzinę po nas. Piździło nieprawdopodobnie. Deszcz, chłód. Nie było gdzie posadzić doopy. Próbowałem schować się ponownie do auta ale nie braliśmy "Karety" ,więc Andrzej nie chciał wracać do Mazdy. Poniżej to filmik z Andrasem spod...