Krajowa Wystawa Psów Rasowych Gdańsk 15.01.2012r. |
|
Gdynia to nasza ostoja i w zimie tego roku 2 psy z naszej najstarszej linii hodowlanej i 3 ci również nasz ,pojawiły się na wystawie w Gdańsku. Edius, syn Giny i Arcsibalda, Farima (Gina & Ares) i nasz Dandy. | |
|
|
Przyjechaliśmy dosyć wcześnie ,żeby zapoznać Dandego z halą. Zajęliśmy miejsca i wyczekiwaliśmy w „blokach startowych”. W międzyczasie zaczepiali nas przechodnie. Co chwila jakąś niewiasta skradała „buziaki” Dandemu… I tutaj mamy do Was apel. | |
„Buziakować” z Dandym można ,ale nie każdy mastiff ma na to taką ochotę jak on. Zanim wpadniecie na taki pomysł , zapytajcie właściciela. O tym co drzemie w mastiffie i na co go stać będą z pewnością wiedzieli jego właściciele. Niektóre mastiffy preferują dłuższą grę wstępną 🙂 i taką poufałość mogą opatrznie zrozumieć. | |
Danduś jest mastifowym wyjątkiem. Spora ilość populacji mastiffa ,niestety nie wykazuje takich zalet . Dandy miłość do ludzi, dzieci i wszystkiego co żywe ma wymalowaną na twarzy. Ważne żebyście i Wy ,nauczyli się mastifową mimikę „czytać” . O tym kiedy indziej i przy innej okazji. | |
Pisać w zasadzie nie ma o czym. Mastify były 3. Pan sędzia ? Dał plamę być może dlatego ,że brak mu było doświadczenia. Być może podobnych sytuacji nie miał jeszcze. Długo by mówić ale o tym w wersji VIP. Suma sumarum. Dandy dostał swoją kolejną ocenę doskonałą, Edius swoje Zw. Młodzieży. Gina pewnie byłaby dumna. Gratulacje. Farima dostała swoją kolejną ocenę hodowlaną, zatem zapraszamy na „krycie” :). Poznaliśmy również Joannę S. właścicielkę hodowli ” Z Rzymskich L….”.Mamy nadzieję ,że w przyszłości zostanie naszą handlerką. | |
Przyjechaliśmy do domu. Danduś pospacerował. Niczego nie komentował. O wystawach jak ta po prostu ,trzeba szybko zapomnieć , sędziemu życzyć lepszych i bardziej przemyślanych decyzji a sobie ? Sobie niczego , dlatego że to o czym marzymy będziemy mieli tylko wtedy kiedy wystarczy nam odwagi aby po to sięgać. Na sam koniec jeszcze ,informujemy ,że z dniem 4 kwietnia 2012 , nasz Dandy uzyskał uprawnienia hodowlane. Przyszłe „narzeczone” zapraszamy. |
|
Cóż więcej mam do powiedzenia na temat sytuacji w ringu? Skomentuję ,mimo że to trochę niezręczne. Do porównania wyszedł Dandy i Edius. Między psami są 3 miesiące różnicy. Oceniając obiektywnie. Masa ,ciało, linie, głowa, kość, ruch i generalnie cała reszta wskazywały na zwycięstwo Dandego. Te psy nie były do porównania na tym etapie rozwoju. Jak to się stało ,że sędzia dał Zw.Mł. Ediusowi ? Odpowiedź jest prosta , uczepił się łokcia. Dandy ma przerost włóknika na łokciu z powodu urazu i źle zrobionego zabiegu. Sędziowie z „doświadczeniem” , wiedzą że coś takiego nie może mieć wpływu na ocenę ogólną. To względy estatyczne a na wystawach ocenia się jakość pod kątem przydatności hodowlanej a urodę i estetykę przy okazji. Kiedy sędzia stwierdził ,że daje Zw. Ediusowi , „czerwona” o mało nie spłynęła mi po twarzy. Zapytałem tylko „słucham?” 🙂 cyt.”…no chyba Pan sobie żartuje…” Widać było ,że Pan sędzia zrozumiał swój błąd 🙂 Czerwony „burak” na jego twarzy mówił wszystko. Chciał mi pogratulować ale nie byłem na to gotowy. Powiedziałem tylko . „Pani sędzio ..powodzenia , właśnie uwalił Pan Młodzieżowego Zwycięzcę Polski”. Jeszcze nie tak dawno, byłem zdania ,że komentowanie decyzji sędziów, mija się z celem i wypatrza sens wystaw. Życie nas zmienia, ulegamy ciągle jakimś wpływom. Powiem tak. Wydaje mi się ,że każdy ma prawo i powinien móc zrzucić z siebie co mu leży na wątrobie, co zamierzam odtąd czynić. Pozdrawiamy Karolinę i Artura.W końcu to nie ich wina że Edius wygrał 🙂 Karolina jest super. Po wystawie ,widząc że jestem w stanie „przedzawałowym” i piana niczym u mastiffa cieknie mi z ust hehehe 🙂 opowiedziała mi ,jak to później sędzia , wytłumaczył jej , że nasz Dandy był lepszy i dlaczego zwycięstwo dostał Edius. Niczego to nie zmienia i jak to mówią słowa piosenki „nie cofniesz wykrzyczanych w gniewie słów …” czy jakoś tak… Póki co pozdrawiamy i życzymy Wam bardziej doświadczonych sędziów. |
|
IDS Sopot 11.08.2024 Międzynarodowa Wystawa Sopot czyli o debiucie i zwycięstwie rasy Andreasa
Po niespełna rocznej przerwie doszedłem do wniosku ,że skoro Sopot tak blisko to może warto zgłosić Andreasa. No i pozostało tylko słowo w czyn zamienić. Kilka dni wcześniej odwiedziła Nas "TRIADA". Czarownica Iwona, Patrycja i Daria. Taki coroczny już rytuał. Spacer...