Kwiecień-Czerwiec 2012

22-06-2012 | Kroniki

 

Kwiecień – Czerwiec 2011

Kwiecień i święta to było tylko mgnienie. Plany mieliśmy ambitne a zlokalizowane w kierunku Anglii czyli CRUFTA. Niestety poległy ze względów ekonomicznych. CRUFT to spory koszt, zamieniliśmy go zatem na nieco tańsze 2 wystawy w Austrii.Pierwsza z nich to ANIF WORLD CLUB DOG SHOW a druga WORLD DOGS SHOW – Salzburg. O wystawach będziemy mieli okazję jeszcze popisać – porozmawiać. Wróćmy do Was.
Jako pierwsza fotki nadesłała , Paula . Rollo wygląda imponująco.
Tutaj poniżej to również Rollo MastineuM ale już w wykonaniu 7 miesięcznym. Piękny pies i piękny uśmiech. O to chyba w tym wszystkim chodzi- robić to co się lubi i przy tym dobrze się bawić. W każdym razie tego Wam życzymy.

Kolejne foty przyleciały niedawno. Odezwała się Penelopa MastineuM. Mała rośnie wprost uroczo i jak widać zdrowo. Wiosna ,mimo że późna dodaje całości super kontrastu . Piękne zdjęcia, bardzo ładna suczka lub jak to mówi mój kolega , piękna „sucz” 🙂 i niekoniecznie o pieskach jest wtedy mowa :).

Na chwilę bądźmy może poważni i wróćmy do wystaw. Casper od lewej i Brenda od prawej. Szaleją, żeby nie powiedzieć ,że wymiatają po wystawach. Na razie tych ojczystych ale szykujemy się na Europę.
Co prawda czasem zdarza się ,że jakiś sędzia dostaje „pomroczność” i nie dostrzega walorów i jakości Caspra (mowa np. o Opolu) . Ale mylić się jest rzeczą ludzką a z Panem sędziom jeszcze pogadamy nie raz jeden :).
Być może zaważył tutaj strój Agusi 🙂

Casper jak widać jako niespełna 3 latek prezentuje się wzorcowo. Nie dawno doczekaliśmy się owocu jego pracy w postać kolejnego miotu na Czechach. Urodziło się  3 wspaniałych chłopców. Co do Caspra to nie ma takiego drugiego w naszym kraju a jak widać było po wynikach wystawy światowej i austryjackiej klubówki – jeszcze wszystko jest w jego zasięgu.
Wspaniałego psa udało nam się importować. Co więcej, tej krwi już w europie nie będzie dlatego ,że ojciec Caspra , Yangerdook To be a Fool (któż to wie jak go wołać) został eksportowany za „krocie” do Indii.
W mojej opinii zdecydowanie zbyt wcześnie ,niemniej nie nam oceniać poczynania hodowlane lepszych od nas. Z ojcem Caspra to ciekawa historia.
po raz pierwszy spotkaliśmy go jako szczeniaka w Poznaniu na wystawie w 2006 roku. Nasz Elmo zajął wtedy 2 miejsce a Yanger był pierwszy. Któż mógł podejrzewać ,że za kilka latek będziemy niańczyć jego potomka.

Poniżej od lewej nasza Dazy czyli Ingrid. Od prawej Casper i Ingrid. Mamy nadzieję na ich potomstwo pod koniec roku.

Od prawej i lewej to zdjęcia z naszej filii w Sępólnie. Mamy nadzieję ,że powstanie tam kiedyś ,wspaniała hodowla mastiffa. Potrzeba jeszcze sporo wysiłku, uporu, determinacji, masę pieniędzy i jeszcze więcej szczęścia.
Dobry początek już jest, czyli wspaniałe psy. Acha i jeszcze jedno, jest i zarezerwowany przydomek, mojego osobistego pomysłu. Zatem przedstawiamy już oficjalnie, VENGO VERITAS. Co oznacza ? To już tylko dla wtajemniczonych.

Poniżej to Casper ze swoją Panią a od prawej nasz pies Baskerwillów czyli wbrew temu co widać , suczka Brenda. Z ciekawych zbiegów okoliczności powiem że mamy już 2 Brendy w hodowli.

Maj zaowocował , być może (jeszcze nie wiemy) czy udaną czy nieudaną próbą krycia imć Cony z naszym Dandym. Z niecierpliwością czekamy na ten miot. Co prawda to krycie było obciążone wielką dozą optymizmu (progresteron ponad 30) aczkolwiek warto byłoby zrobić to jak należy.
Pozdrawiam zatem Mariana i Olę.

A kogóż to mamy poniżej ? To nasza mała 102kg 2.5 roczna Miracle. Lola bo tak ją wołamy była najpotężniejszą suką na wystawie światowej. Cóż z tego skoro podejście sędziowskie w Europie to gabaryt u samców i uroda u suk. Chodzi o to że wygrywały dogowate i szczupłe suki.

Kolejne informacje ,które nam wysyłacie pochodzą od Izy z Januszem z Zawoi. Foty z początku roku to Katowice jeśli dobrze pamiętam. Kolejne sucesy naszego Joshuy MastineuM (Ch.Pl). Joshua to sym naszego Ch.Conana MastineuM i Bonnie. Od prawej to również piesek z MastineuM a konkretnie suczka. mowa jest o suczce która miała u nas zostać czyli o Ravenie MastineuM (Casper & Miracle). Mała była przebojem w klasie Baby.

Od lewej Iza z kolejnym pucharkiem do kolekcji, od prawej kontrola zgryzu u Raveny.

A tutaj już bardziej rodzinnie. Od lewej 4 letni Josua, w środeczku Ravena od prawej Nestor. CO mają wspólnego ? Swoje nazwisko czyli nasz przydomek -MastineuM oraz tworzą wspólnie z ich właścicielami wielką wspaniałą rodzinę. Od prawej na dole to już Ravena w swej naturalnej ulubionej pozycji.

Poniżej Joshua od lewej a od prawej Ravena i Nestor w swoim górskim potoku.

No i tutaj po raz kolejny nasza mastiffowa rodzinka. Ciekawe tylko kto robił foty. Iza czy Janusz ?

Tutaj to już bardziej dostojnie. Od lewej Joshua w pozie wprost monumentalnej. U jego stóp być może jego przyszła żona, Ravena. No i od prawej to również Ravena.

To piękne płowe szczenię to kolejna potomkini (bo to dziewczynka jest) naszego Caspra a co więcej naszej Giny Gracielli MastieuM. Jak widać mała kompletnie nie jest podobna do matki. Często zdarza się że z całkiem przeciętnej matki wychodzi takie małe cudo na wskroś podobne do wspaniałego ojca. Mała została eksportowana do Niemiec . Właścicielem została p.Diana N.

Poniżej to już fota z samej Francji. Odezwał się Natchan M. ze swoim Rufusem MastineuM. Zdjęcie trochę zdeformowane ale pies rośnie wspaniały.
No i cóż. Przyszła kolej na „Matyska” czyli Dandusia. Pies ma 19 miesięcy i rośnie z niego mały gigant. Wspaniały pies.
Poniżej to również nasz Danduś.
A tutaj mamy nasze 2 wiodące samce. Od lewej oczywiście Dandy od prawej Casper.
Wróćmy jeszcze raz do Was samych. Piękne foty z Krakowa przesłała nam właścicielka naszej Enyi. Enya MastineuM D.G opuściła nas 16 miesięcy temu. To również córka naszej Giny Gracielli MastineuM.
Właściciele jak widać zadowoleni a to najważniejsze. Enya uwielbia zabawy z pozorantem no i chyba dzieciaki również.
Poniżej mała drzemka z naszą małą Brigitą. Brigita przyjechała do nas „skądś” 🙂 . Wiadomo przecież skąd 🙂 . Tak czy inaczej o Brigidzie ,Jagusią nazwanej będzie jeszcze mowa.
Wspaniałą fotę namierzyłem u właścicielki naszej Omeny i Divy. Pozdrawiamy Anita. Piękne zdjęcie, wspaniały koń. Od lewej to brak Joshuy – Jack Daniels MastineuM. Wyrósł naprawdę na „kawał psa”.
Od lewej to fotka z dalekiego Rostowa. Otóż ponad 2 lata temu eksportowaliśmy do Rosji do hodowli p.Natashy Z. córeczkę naszego Conana MastineuM i Bonnie. W miocie dziewczyny były tylko 2. Melisanda (na część Oli 🙂 Geneviere (również) czyli jeszcze raz Melisanda Geneviere MastineuM powiła właśnie miot ze wspaniałym samcem pochodzącym z zaprzyjaźnionej z nami hodowli. Irina G. i Siergiej czyli w skrócie Varvary Skiffi których miliśmy okazję gościć w Sępólnie w hotelu Jan (cel krycie) , wypuścili kiedyś wspaniałego psa imieniem Perisad. Tenże został ojcem szczeniąt naszej Melisandy. Czekamy na kolejne foty.
Poniżej to już nasze „Priwy”. sporo śmiechu i radości.
Nasz pierwszy mecz przeżywaliśmy bardzo. Była nadzieja, była radość i emocje, była i wyżera 🙂
Garażowa wiata ,kilka ławek i nowy projektor HD zadowolił naszych gości.
Niektórzy przyjmowali barwy narodowe ,niektórzy nie (bura dla nich).
Życie i tak prędzej czy później będzie miało z nas „kupę” śmiechu, dlaczego nie zacząć się z tym oswajać :). Szok będzie mniejszy a może uda się czerpać z tego przyjemność . Warto spróbować.
Motor ,to było moje dziecięce marzenie. Na 18 tkę dostałem MZ 150 e.
Później „leżałem” 3 razy i doszedłem do wniosku że jeśli chcę żyć to lepszy będzie traktor. Na traktor nie wsiadłem co prawda ale obecnie jeżdżę czymś w podobnym gabarycie. No i krew przecież nie woda to i mój Igor również zaczyna , tylko trochę wcześniej.
Maj/Czerwiec to okres grilowy dlatego wyjeżdżamy całe 6 km od Redy nad jezioro Zbychowo. Tam przerabiamy wątek tzw.”grillowy”.
Grill gazowy to grill gazowy , wydajność spora ale tak naprawdę liczy się przecież towarzystwo.
Do grilla piją na zmianę ,dziewczyny a kolejnym razem my. Ktoś musi kierować i trzeźwość zachować. Polecamy chińskie wina śliwkowe ale tylko te jasne.
Jeść super potrawy, to wspaniałe ale w rewelacyjnym towarzystwie to już jest bezcenne.
Poniżej urodziny Karoliny. Nie mogę napisać które. Tak czy inaczej trwały jeszcze późną nocą. Ilość promili była przekraczana regularnie.
Papużki nierozłączki czyli Karolina, nasza Ola i ululana Kasia.

Spotkania z przyjaciółmi coraz częściej odbywają się we wspaniałej włoskiej pizzerii w Sopocie i przypominają coś w rodzaju wielkiej uczty. Polecamy, niekoniecznie taką dietę ale pizzerię owszem. Będą przejazdem w Sopocie dzwońcie, chętnie wyjaśnimy gdzie to jest.

Po „wyżerce” spacer. Dzieciaki to uwielbiają. Igor i Basia nadrabiają czas rozłąki.
Sopot to takie miłe miejsce w którym można radośnie i na „sportowo” spędzić czas. Bywamy coraz częściej mimo ,że „góralu czy Ci nie żal …” często wzrusza moje serce.
A tutaj to już na zachętę foty z naszej wycieczki pt.” Wystawa w Anif i Salzburgu”.
Cała ta wycieczka to było jedno wielkie coś. Masa śmiechu, sporo emocji ale tych w pozytywnym słowa znaczeniu.
Był i czas na wypas naszych mastifowych „owieczek”.

Suma sumarum niech żałują Ci którzy nie dołaczyli do naszej ekipy. O tym co ,gdzie i kiedy jeszcze poczytacie.

Miło spędzony i z pewnością nie stracony czas.

No i na koniec o austriackim romansie Loli i Caspra. Albo może nie tym razem.
Dziwne było tylko jedno. Casper z Dandym kompletnie nie rywalizowali ze sobą…
O tym w kolejnej kronice.

Na sam koniec informujemy o rozpoczęciu przyjmowania rezerwacji na nasze kolejne mioty.
Szczegóły jak zawsze w
Regulaminie zamawiania.

Subskrybuj przez e-mail

Wpisz e-mail, aby subskrybować i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach.

Archiwa

Kategorie

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

Ja…..wo to nieznana , zabita dechami wioska w województwie pomorskim gdzie psy szczekają „doopami” 🙂 ale to zamierzam zmienić.
Tak było do niedawna , dopóki nie zamieszkała tam Patrycja. Tak naprawdę , super fajne miasteczko, zadziwiająco czyste , doinwestowane i spokojne. Tak również było do niedawna 🙂

MastineuM w TVN czyli wszystko co Patrycja wie o Mastifie

MastineuM w TVN czyli wszystko co Patrycja wie o Mastifie

Pierwszy kontakt z TVN miałem podczas ostatniej podróży na CRUFTA. Nie udało się . Ktoś inny zajął Nasze miejsce. Jakże miłym zaskoczeniem był ponowny kontakt Pana Redaktora Łukasza. Namiary na Nas znaleziono z www i TIK-TOKa.Redaktor pytał o wagę mastifów u Nas.Mała...