Mastiff i Dzieci

24-05-2011 | Artykuły

 

Mastiff i dzieci czyli o tym
jak wybierać żeby nie ryzykować

Wychodząc naprzeciw Państwa oczekiwaniom pobudzeni do stworzenia tegoż działu bardzo często powtarzającymi się pytaniami na temat stosunku i relacji tych psów do dzieci polecamy niniejszy materiał szczegółowej uwadze.

Zamieszczamy, poniżej kilka naszych uwag i spostrzeżeń na ten temat… oraz kilka fotek ,które tłumaczą w zasadzie wszystko a jeśli nie wszystko to chyba bardzo wiele…6 cio letnia Ola znalazła sobie wreszcie domowego towarzysza zabaw. To nasza córa. Pozwólcie może ,że skomentuję na co należy zwracać szczególną uwagę…i jak budować relacje psa i domownika, psa i dzieciaka.
Prawidłowo socjalizowany mastif angielski jest uległy dla domowników , podporządkowuje im się praktycznie całą „duszą i ciałem”. Widać to na jego wielkim pysku , eksponuje to całym sobą.
Zatem jeśli zapytacie , czy mastiff angielski może zostać towarzyszem i wspaniałym psem w kontaktach z Waszymi dziećmi ? Odpowiemy ,że jak najbardziej tak , nie mniej ze względu na swój gabaryt, zalecana jest ostrożność . Ekspansja radości 90-100kg egzemplarza machającego ogonem może skutkować ,poturbowaniem i to trzeba mieć na uwadze.
Jeśli nasz mastiff będzie łagodny i uległy dla Waszych dzieci to czy będzie uległy i tak samo będzie traktować inne „obce dzieciaki ” ?
Większość właścicieli mastiffa odpowie ,że z pewnością tak i jest to założenie obarczone sporym ryzykiem. Bazując na doświadczeniu własnym i obserwacji trzeba powiedzieć , że nie zawsze . Mastiff – jako pies ,… „ocenia” i interpretuje powiedzmy sobie „węchowo”. Dla mastiffa dziecko sąsiada – gościa , nie oznacza tego samego co dla Was. Dla niego jest to „człowiek” o obcym zapachu. Zawsze należy mieć to na uwadze. Pies ,socjalizowany, stale od szczeniaka przebywający w otoczeniu , mający kontakt z setkami obcych ludzi, dzieci , zwykle „wyłącza” swoje pierwotne instynkty , które otrzymał w „genetycznym spadku” po przodkach. Sprawdzi się tutaj lepiej niż większość innych ras w tej grupie.

Podstawowa zasada jaka działa i tutaj jak i w każdej innej rasie brzmi :
Nie pozostawiamy dziecka pod opieką psa bez względu na to czy jest on mastiffem czy psem innej rasy ! Mastiff potrafi się bawić, jest bardzo uczuciowy zarówno do dorosłych członków swego domowego stada jak i dla Waszych dzieciaków, natomiast – nie jest , nie powinien być i nigdy nie będzie pełnił funkcji Państwa opiekunki do dziecka.
Zdjęcia wielkiego mastiffa z tulącym się do niego dzieciakiem – wyglądają przemiło. Jest to również dobra reklama samej rasy, natomiast zawsze należy mieć dziecko pod kontrolą dlatego ,że 100kg pies już nawet biorąc pod uwagę jego gabaryt może stanowić ryzyko. Mastiff to pies ,który ani nie wykazuje specjalnej agresji do innych zwierząt i generalnie lubi ludzi, kontakt ze wszystkim co żywe… Ale …. ale są i zawsze mogą zaistnieć  wyjątki . W mastiffie może drzemać sobie np. tzw. instynkt łowny. Wiemy przecież ,że wszystkie psy pochodzą od swego przodka . Canis Lupus czyli wilk. To pochodzenie w każdym psie drzemie. Ludzie kształtując i selekcjonując w ramach rasy , wyciszyli pewne cechy , uzyskiwali nowe. Mamy przecież psy obronne, stróżujące , łowne , ozdobne. Nie zmienia to faktu ,że każda z oczekiwanych ale i tłumionych cech może się pojawić u naszego pupila  . Stąd konieczna i nieodzowna jest dokładna obserwacja swojego psa i jego socjalizacja , oswajanie i uczenie , rozwijanie cech poznawczych. Czego mastiff nie pozna za młodu , może na to reagować strachem lub agresją. Założenie ,że mój pies jest łagodny dlatego ,że jest mastiffem i pochodzi ze wspaniałej hodowli jest błędem. Nie będzie w tym przypadku miłości takiego mastiffa do żabki, myszki, szczurka być może i kota.
Tak naprawdę o podejściu psa do domownika jakim z pewnością jest dziecko nie świadczy sama rasa psa. Interpretowanie faktu ,że rottwailer to zabijaka a mastiff świętoszek mija się z rzeczywistością. To tak jakby ktoś powiedział ,że Chińczycy rodzą się z umiejętnością walki wręcz.  Mam nadzieję ,że to dobry przykład. Do czego zmierzam? Każde uogólnienie jest krzywdzące dlatego ,że nie czyni reguły i tylko w tenże sposób należy do tego podchodzić. Jak rozumieć stwierdzenie ,że mastiff to pies rodzinny? Oznacza to fakt ,że wśród innych ras można znaleźć najwięcej egz. o tych cechach i że są to cechy rasy … Trzeba zrozumieć ,że nie kupujemy „rasy” jako takiej tylko jej element jakim jest jej pojedynczy egzemplarz. Suma sumarum możemy jednak z pewnością stwierdzić że ?Nie znamy lepszej rasy do dzieci (co prawda jestem zwolennikiem stwierdzenia ,że żadnego dziecka nie można pozostawić pod opieką psa”, ale jeśli tak to mastif angielski ma do tego predyspozycje.

Powyższy cytat aczkolwiek brzmi bardzo bałwochwalczo i chyba każdy hodowca może coś takiego spłodzić, moim zdaniem w zasadzie daje jasną odpowiedź … w tym temacie. Powiem szczerze ,że znam hodowców ,którzy twierdzą ,że kaukaz, rottwailer czy bullmastif są najlepszymi opiekunami dzieci… Mimo ,że te rasy zostały tworzone w celach wybitnie użytkowych , czasem trudno nie przyznać im racji .Pozostawiam to jednak ich ocenie. A może teraz ,żeby bardziej skonkretyzować i odpowiedzieć na pytanie „…jakie rasy mniej lub bardziej nadają się do kontaktów z dziećmi”. Nie wiem czy państwo zauważyli ? ale celowo napisałem „kontaktów” z dziećmi… Otóż nie napisałem do opieki. Od jakiegoś czasu słyszy się w zasadzie gdzie tylko można ucho przystawić o temacie tzw. „psów nianiek…”
pomijam już fakt używania tych pojęć a to zamiennie do „staffików” czy też rotów….Po prostu niektórzy ludzie,… hodowcy w swym zaślepieniu rasą i umiłowaniu do niej tracą kontakt z rzeczywistością….Czy to będzie mastiff czy owczarek …. nie jest on od tego ,żeby zajmować miał się dzieckiem. Kontrolowane zabawy pod bystrym okiem rodzica -opiekuna to coś wspaniałego zarówno dla psa jak i dla dziecka …ale pamiętajmy,…psychika psa bazuje na błyskawicznych reakcjach opartych na instynkcie … a instynkt to niestety w tym temacie za mało…. Jeśli zatem mogę coś na ten temat doradzić to powiem ,że są rasy predysponowane bądź nie,… chociaż nacisk kładę na twierdzenie ,że bardzo wiele zależy indywidualnie od samego psa… Otóż nie poleca się bullmastifów, cane corso ….natomiast gloryfikuje mastifa angieskiego i doga de

bordeaux. Podzielam tą opinię ale oczywiście każdy hodowca bulla temu zaprzeczy.: ) Nie do końca jestem przekonany czy akurat wszystkie cechy danego psa można przypisać od razu samej rasie…., ale na pewno można zaobserwować cechy wspólne i typowe dla niej. Jeśli zagłębiać się w temat o stosunku psa do dziecka (człowieka) tak naprawdę rasa nie decyduje … Można natomiast powiedzieć jakich ras zakup jest po prostu ryzykowny. Suma sumarum liczy się sam pies i to co odziedziczy po rodzicach. Jeśli kupujemy pieska z hodowli kennelowej (to w zasadzie nie hodowle tylko fabryki psów których głównym zadaniem jest produkcja
zwierząt) to nie możemy liczyć na to ,że pies nie będzie skrzywiony pod względem psychicznym ,a w każdym razie będziemy mieli dużo szczęścia jeśli pies nie będzie obarczony jakimś defektem psychikiMoże trochę przesadzam ,ale prawda jest taka ,że szczeniaki z tych hodowli w zasadzie wychowują się same … a niestety takim rasom jak mastif, owczarek kaukaski itp. potrzebny jest kontakt z człowiekiem i to bardzo częsty. Sam kilka razy byłem świadkiem kopania szczeniaków przez podchmielonego pana -hodowcę. Podstawowa zaleta takiej hodowli to niska cena piesków. Co za tym idzie pieski z takich hodowli są niedożywione, z potężnymi brakami …etc, etc. Pieski takie często nie dojadają a ich podstawowa żądza to dorwanie się do „michy” jako pierwszy, taki pies nie rozwija się prawidłowo pod względem psychiki.
Już nie mówię o podstawowej zasadzie „karmienia z ręki” przynajmniej szczeniaków – to gwarancja ,że piesek tego rozmiaru co mastif nigdy nie pomyśli sobie przy posiłku ,że ktoś chce mu coś zabrać … Nie chcę tematu kontynuować bo to temat rzeka … może jeszcze kiedyś będzie na to czas. Aczkolwiek mastiff wygląda na „bezlitosnego mordercę” jak go kiedyś nazwała pewna starsza pani przechodząc obok, to pod tą srogą miną kryje się łagodny i dobroduszny olbrzym…o sercu tak wielkim jak on sam. Nie jest to co prawda apel do każdego kto spotka mastifa, aby od razu go głaskał (po pierwsze może nie życzyć sobie tego właściciel a po drugie sam pies) , ale
wśród obcych pies zachowuje się bardzo spokojnie i nigdy nie atakuje bez powodu. Psy te podobnie jak i dogi bordoskie cechuje świetna intuicja rzeczywistego lub domniemanego zagrożenia. To też jeśli nerwowo nie reaguje sam właściciel to spokojny jest i sam pies. Jeśli mastif pilnuje posesji a nie ma właściciela … staje się niezastąpionym stróżem. Natomiast podczas obecności właściciela na swoim terenie (alfy) przestaje interesować się osobami wchodzącymi na posesję. Można zaobserwować bardzo wyraźnie ,że tak na prawdę mastif nieustannie obserwuje swojego pana … i jest z nim w ciągłym kontakcie. Jest jeszcze druga rzecz której można być pewnym, tak jak wśród ludzi … większość cech (a tym samym psychikę) dziedziczy się po rodzicach.Decydując się ,więc na zakup psa o takiej sile, masie ciała i potędze szczęk warto co nie co wiedzieć w tym temacie.Ale wracając do tematu …po pierwsze osobno należy traktować temat kiedy pies jest pierwszy w naszej rodzinie a dziecko pojawia się później (o tym jeszcze kiedyś napiszę) ,natomiast skupię się nad bardziej popularnym przypadkiem – dziecko w domu a rodzice kupują psa.

Podstawowa zasada to prawidłowo wychować psa, a w przypadku mastifa nie jest to trudne zadanie. To pies „plastelina” i w dodatku bardzo łasy na pochwały, nagrody itp. Po pierwsze ,psa nie może wychowywać dziecko i to trzeba zrozumieć. Bardzo powszechnym błędem jest pozwalanie na szaleństwa ze szczeniakiem naszemu dziecku. Żadne „przekomarzania”, na podłodze z maluchem. Tak mastif to pies bardzo łagodny ,ale takim musi mieć szanse się stać. Jako maluch bardzo wiele rzeczy nie wie … i nie wie ,między innymi co może a czego nie. Dziecko – dopóki pies nie dorośnie owszem może go głaskać, karmić najlepiej z ręki na otwartej dłoni i pod kontrolą rodziców bawić
się z nim aportować, wychodzić na spacery itp, bardzo jest też potrzebny kontakt wszystkich domowników z psem. Ważne jest ,aby nie karcić psa „przez bicie” nawet lekkie – mastiff tego nie potrzebuje. Krzyk lub podniesiony ton głosu będzie dla niego największą karą … i tutaj nasze panie – żony ,macie pole do popisu ,żartuję oczywiście.

Powyższe porady zabrzmiały trochę może zbyt poważnie, a tak naprawdę nie będziecie mieli kłopotów z tą rasą. Te psy są bardzo ,ale to bardzo uczuciowe i kochają swą „rodzinę” bezwarunkowo całym ogromnym serduchem. Nie wykazują agresji do domowników i z reguły jeśli często bywają wśród ludzi i innych zwierząt nie wykazują żadnych negatywnych reakcji. Trzeba też wiedzieć ,że są bardzo pamiętliwe. Jeśli ktoś kiedyś wpadnie na pomysł drażnić waszego pieska przez ogrodzenie … niech lepiej już więcej nie odwiedza waszej posesji. To na razie tyle spostrzeżeń, jeśli coś sobie przypomnę będę uzupełniać na bieżąco.

Subskrybuj przez e-mail

Wpisz e-mail, aby subskrybować i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach.

Archiwa

Kategorie

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

Ja…..wo to nieznana , zabita dechami wioska w województwie pomorskim gdzie psy szczekają „doopami” 🙂 ale to zamierzam zmienić.
Tak było do niedawna , dopóki nie zamieszkała tam Patrycja. Tak naprawdę , super fajne miasteczko, zadziwiająco czyste , doinwestowane i spokojne. Tak również było do niedawna 🙂