Miot Fergie i Arona 16.09.2016

18-03-2017 | Kroniki

 

Wszystko o nowym miocie
ARONA I FERGIE
Justynę i Ryszarda poznaliśmy ponad 2 lata temu. Zwykła rozmowa jakich miesięcznie setki. Kilka pytań, zapytanie o krycie. Okazało się ,że Justyna jest właścicielką suczki o imieniu Fergie pochodzącej z hodowli naszych znajomych Oli i Mariana (Molos Dream). Fergie to córka Cony i Caspra. Tyle wiedzieliśmy na początek.
Pierwsze pytania. Pierwsze wątpliwości. Przyszedł czas na utytułowanie suczki i uprawnienia hodowlane. Justyna „chłonęła” jak „gąbka :). Umówiliśmy się w Poznaniu. Poznań 2015. I tutaj kilka osób z branży wkracza w naszą historię. Żaneta i Marek. Mam wiele szacunku dla ludzi ,którzy dlatego właśnie są wyjątkowi ,że na obecne czasy są po prostu normalni. Trzymają poziom i kochają swoje psy.
Ale wróćmy do Fergie. Fergie jako już dorosła suczka , nie miała doświadczeń wystawowych. Pomysł miotu dojrzewał a kiedy okazało się ,że w okolicy zamieszkuje wspaniały reproduktor , pojawiła się szansa . A dla Fergie ? Dla niej wszystko było nowe. Hala, hałas, setki zapachów , masa psów i ludzi. I tutaj do naszej historii wkroczyła Żaneta (właścicielka naszego wspaniałego Championa Tigera MastineuM). Z pomocą w temacie „Fergie” pośpieszył i Marek S .(handler – trener-pasjonat – człowiek zakochany w psim świecie i psach ). Obojgu bardzo dziękujemy w imieniu własnym i właścicieli Fergie.
A z czym był problem ? Polegał on na tym ,że nie mieliśmy pomysłu jak „rozbujać” Fergie … Rozbujać tzn. zaprezentować w ruchu. Nie chciała biegać i już. Totalna blokada. Na ludzi reagowała prawidłowo, pozwalała się głaskać … merdała ogonem … Wszystko z pozycji horyzontalnej.
To co zaprezentował Marek z Żanetą , przeszło moje najśmielsze oczekiwania a o czym jest mowa to wiedzą chyba tylko Ci , którzy byli wtedy razem z nami.
Tak czy inaczej. Rozpoczęło się sędziowanie. Jakoś to „poszło”. Justyna zdała egzamin jako handler. Cóż było dalej ? Zanim będzie „dalej” to nie byłbym sobą gdybym nie wspomniał ,że tegoż pięknego dnia tytuł Najlepszej Suki w Rasie uzyskała nasza kilkunasto – miesięczna Walhorna Sadie MastineuM. Żeby nie było. Były starsze suczki w konkurencji ale dała radę. To bardzo dobrze wróżyło na przyszłość i można było marzyć że to jeszcze nie koniec jej sukcesów. Alnie będziemy trzymać Was w niepewności i zrobimy co -niektórym prezent i skrócimy tenże uniklany wątek :). Dodam że, kolejnego dnia Walhorna zdobyła tytuł Best of Breed czyli Zwycięstwa w Rasie. Wiem ,że te tematy to dla wielu spory „ból egzystencjalny” ale cóż…. Póki co dziękujemy za gratulacje Panu Arturowi (hodowla Dwór Artusa). Niektórzy ludzie zawsze prezentują wysoką kulturę osobistą i potrafią pogratulować, bez względu na to czy pałamy do siebie altruistycznym poczuciem miłości czy po prostu tak właśnie wypada. Jakie to dziwne. Wszyscy oczekują szacunku a niewielu go okazuje. Pozdrawiamy serdecznie i zapraszamy do siebie … na kawę przy każdej okazji jaka się nadarzy. Jak to ktoś zaśpiewał. Życie to są tak naprawdę tyko „chwile”. My wybieramy  . czy jakie one będą.
Poznań od wielu lat jest dla nas bardzo hojny. Kończąc temat Fergie a zaczynając wątek o miocie Justyny i Ryszarda wspomnę już tylko ,że Fergie uzyskała w końcu swoje uprawniania i minimum hodowlane (mamy nadzieję ,że zaatakuje championat) . Kolejno „Mała” a wcale nie taka mała Fergie , została prześwietlona radiologicznie z wynikiem HDA i ED0 a 16.09.2016 powiła „kilkunastoszczenięcy” miot z naszym Aronem ,który w wieku 5 miesięcy życia , widzicie tutaj powyżej i poniżej.
Odwiedziliśmy maluchy z wizytą „kawowo-niedzielną” .
Maluchy wygladały bajecznie. Zadbane , przyjaźnie nastawione , ciekawskie. Miot został w naszej opinii niezmiernie wyróżniony. Właściciel najstarszej hodowli mastifa angielskiego w Polsce „Józefinki” Pan Marek M. polecił szczenięta po Aronie i Fergie swoim znajomym. Jedno szczenię powędrowało zatem z polecenia. Dziękujemy bardzo. Wielki zaszczyt. Józefinka „wypuszczała” championy sporo czasu przed nami dlatego polecamy serdecznie.
Ze względu na wielki sentyment , bo to w końcu dzieci naszego Arona, doszukiwaliśmy się podobieństw do rodziców i przodków. Minuty zamieniały się w godziny , godziny w dni a dni w lata 🙂 hahahahah poniosło mnie ale jak fajnie zabrzmiało , nieprawdaż :). Suma sumarum , dwie kawy i do domu. A do domku mamy pół godziny więc szału nie było … 🙂
W miocie urodziło się kilka szczeniąt z predyspozycjami. Tylko żebyśmy się dobrze zrozumieli. Wielu ludzi mysli ,że ktokolwiek może zagwarantować przyszłym swoim wychowankom np. championat. Ba . Niektórzy a jest tychże ludzi całkiem sporo myślą ,że mimo wspaniałego pochodzenia i zdrowia rodziców szczeniąt , wystarczy dobrze lub mniej (bo czasem okazyjnie) , zapłacić i mamy „automat do kryć” czy maszynkę do produkcji kolejnych championów. Gdyby tak było to na wystawach byłyby same championy a nie psy często do mastifa jedynie podobne …i to z bardzo daleka patrząc podobne.
I tutaj powtarzamy to zawsze jak mantrę. Wybierając szczenię mówimy o „predyspozycjach”. O predyspozycjach do wystaw. O predyspozycjach i cechach psa stróża etc. Mówimy o naszych miotach. Weryfikacja jakości szczeniaka jest przeprowadzana na przeglądach i wystawach. Natomiast zawsze w kwestiach szczegółów należy pytać właściciela „matki” szczeniąt czyli mówiąc wprost autora miotu. W przypadku kiedy użyczamy naszego reproduktora, oczywiście polecamy po nim miot. Szczegóły muszą zawsze być ustalone z właścicielem hodowli z której szczenięta pochodzą. To tyle w kwestiach formalnych.
W temacie reprodukcji. Zdziwilibyście się Państwo jak często zwracają się do nas ludzie , właściciele samców z pytaniem czy nie mamy jakiejś suki do pokrycia. Odpowiedzi są dla nas bardzo niezręczne. Nie tyle nieprzyjemne ale powodujące uśmiech na twarzy. Mamy świadomość ,że patrząc na to z punktu widzenia czysto „ludzkiego” a bardziej „psiego” te pytania są jak najbardziej logiczne i uzasadnione , niemniej z punktu widzenia hodowlanego ? Prowadzimy hodowlę a nie biuro matrymonialne :). Przy okazji pozdrawiamy wszystkich tych ,którzy oprócz sfery ciała i ducha swojego pupila , pomyśleli także o wątku erotycznym :). Bardzo dobrze to o nich świadczy , jakby na to nie patrzeć. 🙂
No ale miało być o maluchach. Maluchy rosną sobie i jedzą coraz więcej. Ze sprzedażą naszej  rasy jest raczej kiepsko w tym roku . Ciężko to było przewidzieć ale póki co jest jak jest. Obecnie szczenięta mają 6 ty miesiąc i można wybrać swojego pluszaka za rozsądne pieniądze.
Tak czy inaczej zapraszamy do odwiedzin. Obejrzenie szczeniąt i kawa z właścicielem hodowli , nic nie kosztuje .Niezmiernie zależy nam na promocji rasy ,która staje się coraz mniej popularna.
Poniżej Justyna i Ryszard wraz ze swoją Axą vel Queenie.
Dziewczyny jak to kobiety. Zawsze mają swoje tematy. Czasem ciężko to przerwać i ciężko nad tymi wątkami nadarzyć.
Póki co nie rozpoczęliśmy jeszcze sezonu wystawowego. Wydarzeniem roku było Zwycięstwo naszej Walhorny ze wszystkimi sukami w rasie na największej i najbardziej prestiżowej wystawie na świecie , na angielskim CRUFCIE z którego właśnie wróciliśmy. Dodam tylko ,że znów przecieramy szlaki. Zwycięstwo polskiej suki rasy mastif angielski w kraju z której rasa pochodzi to już praktycznie sam szczyt. Już niewiele więcej można osiągnąć. Nie chcem ale muszem 🙂 dodać ,że jest to pierwsze takie zwycięstwo suki wyhodowanej w Polskiej hodowli w historii CRUFTA. Jesteśmy szczęśliwi i dumni. Kończę ten wątek ale tylko chwilowo. Do tego jeszcze wrócimy w osobnym artykule. Przypominamy o możliwości zamawiania u nas karmy (sprzedaż wysyłkowa) oraz o możliwości wynajęcia mnie w moim z-stym czarnym garniturze i butach zakupionych w cyrku 🙂 osobiście jako „handlera”. Z handlingiem proszę śmiało telefonować odpowiednio wcześniej.
Pisałem już o tym w poprzednim artykule ale gdyby ktoś go pominął to przypomnę… W skrócie muszę się pochwalić zatem po raz kolejny nasza wyjątkową małą. Jak dotąd Walhorna Sadie MastineuM wystawiana była 23 razy (wliczając Crufty). Walhorna w opinii sędziów była zawsze w ocenie „doskonała”. Suczka nie dostała nigdy niżej ocenydoskonałej . Zdobyła 7 razy Zwycięstwo Rasy i 5 CACIBÓW. Liczymy na Interchampionat. Byc może będzie to najszybciej zdobyty interchampionat w Polsce…. Miło by było.Kolejne statystyki Walhorny dotyczą lokat. Otóż , nasza mała już w tak ,krótkim okresie dlatego ,że mówimy o 19 miesięcznej karierze wystawowej aż 20 razy była 1 wsza. Jednie 2 krotnie była 2 ga i 1 raz na Crufcie 4 ta a w tym roku na CRUFCIE 1 wsza w klasie i 2 ga w rasie ustępując jedynie topowemu angielskiemu samcowi rodem z UK. Obecnie Walhorna ,króluje w rasie w 2016/17 roku jako Zwycięzca Rasy z Poznania 2015, Młodzieżowy Zwycięzca Polski z 2015 roku i Zwycięzca Polski w 2016 roku. W lecie 2017 roku będziemy kryli naszą Walhornę , wyjątkowym samcem. Jeśli ktoś myśli poważnie o wystawach a być może w przyszłości o hodowli to powinien zainteresować się tymże miotem. Rezerwacje przyjmujemy już teraz.
Póki co pozdrawiamy a tych ,którzy powoli dojrzewają do kupna mastiffa zapraszamy do działu naszych ogłoszeń. Pamiętajcie Państwo jednak. Nie kupujcie substytutów i nie dajcie nabijać się w butelkę niską ceną. Pozdrawiamy i zapraszamy do nas. Mamy naprawdę co zaoferować….
+48 609 022 286

Subskrybuj przez e-mail

Wpisz e-mail, aby subskrybować i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach.

Archiwa

Kategorie

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

Ja…..wo to nieznana , zabita dechami wioska w województwie pomorskim gdzie psy szczekają „doopami” 🙂 ale to zamierzam zmienić.
Tak było do niedawna , dopóki nie zamieszkała tam Patrycja. Tak naprawdę , super fajne miasteczko, zadziwiająco czyste , doinwestowane i spokojne. Tak również było do niedawna 🙂

MastineuM w TVN czyli wszystko co Patrycja wie o Mastifie

MastineuM w TVN czyli wszystko co Patrycja wie o Mastifie

Pierwszy kontakt z TVN miałem podczas ostatniej podróży na CRUFTA. Nie udało się . Ktoś inny zajął Nasze miejsce. Jakże miłym zaskoczeniem był ponowny kontakt Pana Redaktora Łukasza. Namiary na Nas znaleziono z www i TIK-TOKa.Redaktor pytał o wagę mastifów u Nas.Mała...