Sierpień 2014 czyli o czym szumią wierzby?

18-08-2014 | Kroniki

SIERPIEŃ 2014
czyli o czym szumią wierzby…
To wielka satysfakcja kiedy raz zaszczepiona „winorośl” rośnie na chwałę całego sadu.
To wielka radość i satysfakcja wiedzieć ,że z pozoru niezaplanowany ciąg „przyczynowo-skutkowy” doprowadził do spotkania ludzi ,którzy tak naprawdę w życiu mogliby nie mieć okazji się spotkać. To wielka radość obserwować jak sobie radzą, jak stawiają „pierwsze kroki” ,jak popełniają „pierwsze błędy” i na nich się uczą ,ale najpiękniejsze to jednak widzieć jak „zarażają” innych swoją pasją i jak ta pasja w nich dojrzewa . Jak pokonują pierwsze przeszkody. O klasie człowieka świadczą problemy ,które pokonał i w jaki sposób sobie z nimi radził. Nie sztuka się uśmiechać i miłować świat , kiedy świat to odwzajemnia. Wielka sztuka mieć uśmiech na twarzy kiedy świat Was już „nie miłuje” a życie Was doświadcza…To wielka radość i satysfakcja widzieć ,kiedy potraficie sobie bezinteresownie pomagać. Takie samonapędzające się relacje to dla nas motyw i paliwo, cel i potwierdzenie sensu tego wszystkiego. Z samej „góry” patrząc , wielu zapomina co ważne a całe rzesze świadomie mają wszystko co „poniżej horyzontu”, serdecznie w „czterech literach”. To taki wstęp i takie nocne przemyślenia. Myślę i tak to odczuwam . To chyba ważne ,dlatego o tym piszę. Z każdym oddanym szczenięciem oddaje się część swojej duszy ale dostaje się również coś w zamian… Tajemnica polega na tym ,że nie jest tutaj wcale mowa o finansowej gratyfikacji, która nie powiem, jest bardzo miła ale nie po to jest to wszystko…

Wystawiamy psy bo podlegamy pewnym regułom ale nie to stanowi sens ani cel i tak szczerze mówiąc wcale tego nie lubimy. Cel to radość ze sposobu wspinania i poznawania innych . Innych ludzi ,którym szara rzeczywistość i kierat naszego świata tą właśnie radość konsekwentnie odbierają. Dla wielu te reguły są inaczej sprecyzowane a cele zupełnie inne, z pewnością nie dla nas. Brak radości i satysfakcji w życiu stawia nas przed wyborem. Przed wyborem bycia zgorzkniałym, nieżyczliwym człowiekiem uznającym tylko swoje jedyne słuszne racje lub w alternatywie całkowicie na odwrót… Ludzie nieszczęśliwi , ludzie pozbawieni pasji , próbujący odbierać radość każdemu kto ma „czelność” mieć inne zdanie i inne priorytety są z góry skazani na porażkę… Takich ludzi w naszej branży ale i rasie jest wielu. Zagubili cel, utracili radość a w ich oczach widać, gdyby spojrzeć głębiej – nienawiść, brak tolerancji a czasem jakieś totalne szaleństwo. Coś co było dla nich kiedyś piękne zaczęło stanowić ich brzemię … i każdy kto ma czelność mieć inne zdanie to wróg :). To rozumowanie skomplikowane niczym konstrukcja cepa. Sukces nie rodzi się z przypadku tylko z wielkiego entuzjazmu i setek ton empatii… Z każdym „oddanym” szczęściem oddaje się część samego siebie ale otrzymuje  i zyskuje dużo więcej niż można byłoby przypuszczać. Pomoc komuś kto tego potrzebuje to błogosławieństwo. Błogosławieństwem jest bycie potrzebnym dlatego ,że nie ma niczego  gorszego jak niebyt i fakt ,że nikt od nas niczego już nie potrzebuje. Kiedyś będą już konkrety i będzie tego więcej, obiecuję. Na razie musi zadowolić Was jedynie ten wstęp. To i tak sukces jeśli doczytaliście Państwa aż do tego momentu.  A teraz to już o Was. Sierpniowe „O Was” zacznę od zdjęcia , takiego jednego na tysiąc. To fota ,którą będąc „dziadkiem” pokazuje się swoim wnukom. Tomasz już takie zdjęcia ma jak widać. Stali czytelnicy naszego serwisu z pewnością rozpoznają natomiast ja wspomnę dla tych ,którzy nie wiedzą kto to. Powyżej to jest niebieski kocyk Marty. Jeśli nie Marty to pewnie jutro dostanę repremendę. W każdym razie to podłoga w Papowie Toruńskim na posesji Marty S. właścicielki 8 miesięcznego imć Ulissesa MastineuM popularnie Croftem zwanego. Croft od lewej . Croft to syn Caspra i naszej Brigitty . Od prawej to 17 miesięczna Junior Championka Tola MastineuM (rodzice Casper i Miracle). W tle z uśmiechem Carringtona właściciel Toli Tomasz S.
Jeśli jesteśmy przy temacie Toli. TOLA MastineuM jako uczestniczka Krajowej Wystawy
National Dog Show TORUŃ PL 17.08.2014 do swoich trofeów dołączyła kolejne zwycięstwo rasy i wniosek na championa. Mastifów była trójka . Rasa jak widać niezbyt popularna w Polsce mimo ,że wydaje się często że jest jednak inaczej. Zatem :
BOB, Best Bitch, CWC/CAC, qual-excellent, place-1, Gold medal czyli „złoty” 🙂
Judge: Piotr Mikuć, breeder- Janusz Opoczka Mastineum Fci, Owner: Tomasz Sadecki, handler: Łukasz Zimmer. Gratulacje dla handlera, pełna „profeska”.
Od lewej Tola MastineuM z handlerem oraz od prawej 8 miesięczny Ulisses MastineuM w rękach właściciela Toli Tomasza S. Zdjęcia prawdopodobnie „cykała” Marta i muszę powiedzieć ,że wspaniała fota. To oczywiście nadal wystawa w Toruniu z 17 sierpnia.
To moment przed lub po. Handler Toli ma na nią w każdym razie sposób skoro Tomasz oddał ją w jego ręce. Tola wygląda rewelacyjnie. Wspaniale utrzymany i zadbany pies. Tylko pogratulować i  życzyć sobie jedynie takich przyszłych właścicieli dla swoich szczeniąt.
A tutaj to już Tola u Marty. Już zatem nieoficjalnie i na luzie. Ciekawe kogo wypatrzyła. Mieliśmy taki plan dojechać do Torunia i na „kawę”. Nie zawsze to jednak wychodzi.
U góry jak widać to znów Tola z właścicielką Justyną. Ciekawe czy to repremenda ,dobra rada czy „polecenie służbowe”…:).
A powyżej zdjęcie ,które spełnia naszą definicję „zdjęcia dekady”. Wspaniale utrwalona chwila. A na zdjęciu kto? Od lewej 6 letni Polski Champion imć Joshua MastineuM od prawej nasza wychowanka Ravena MastineuM. Właścicielką tychże jest Iza i Janusz G. Zawoja. Joshua to syn naszego championa Conana MastineuM. Piękny zdrowy, proporcjonalny pies.
Można powiedzieć ,że Joshua to prawdziwy „Góral”. Zamieszkuje ze swoją rodziną pod Babią Górą w Zawoi. Jest wspaniałym reprezentantem swojej rasy. „Stuka” mu już 6 rok a kto zna rasę i zachwyca się tymi „szybko-dojrzewającymi ” mastiffami powinien wiedzieć ,że wielu równieśników Joshuy w tymże wieku to już „dojrzali mężczyźni” żeby nie powiedzieć „dziadki”.
Joshua to zdrowy pies o rodowodzie Polsko-Czeskim. Jego matka nasza podwójna championka Bonnie pochodziła z Vendreny od Pani Moniki Masarowej. Wspaniali życzliwi ludzie. Pozdrawiamy dlatego ,że często zaglądają na naszą witrynę. Zobaczyć swoje „dziecko” w takim raju ,można powiedzieć w naturalnym środowisku .. Oczywiście niektórzy stwierdzą ,że naturalne środowisko mastiffa to sofa w salonie 🙂 ale cóż. Każdy ma prawo się mylić.
Te 3 wspaniałe psy to kolejno od lewej imć Joshua MastineuM, w środeczku Ravena MastineuM i od prawej imć Nestor MastineuM -również syn naszego Conana. Iza i Janusz to swojego rodzaju rekordziści jak widać. To jedyni właściciele 3 ki psów z naszej hodowli. 4 ki naszych podopiecznych nikt jeszcze nie ma :). Podwójnych właścicieli mamy natomiast kilkoro.
Wspaniała promocja rasy. Rasa jest niszowa i nieznana. Hodowcy ograniczają się do wystaw. Jest jeszcze jeden powód nieobecności mastiffa „na zewnątrz. Brak socjalizacji lub niewłaściwy profil psychiczny poszczególnych egzemplarzy ,który może być konsekwencją niewłaściwie dobranych skojarzeń. Tak czy inaczej jak widać , Joshua i zresztą całą trójka zachowywała się „reprezentacyjnie”. To zdjęcie zasłużyło na honorowe miejsce i publikację. Joshua głaskany przez osobę niewidzącą. Zdjęcie wykonane na Krupówkach przez właścicieli tejże trójki. Poniżej to już chyba „zapowiedzi” czego co od dłuższego czasu się „kroiło” ale o tym Szzzzaaa ,żeby nie zapeszyć. A na zdjęciu oczywiście Joshua i Ravena MastineuM własność Izy i Janusza G.

Poniżej zdjęcie psa , brata naszej Scarlet MastineuM. Oto od prawej 24 miesięczny Sand Devil MastineuM z właścicielką Alexandrą H z Czech. Devil wygląda jak prawdziwy Devil i mamy nadzieję ,że Państwo sądzicie podobnie.
Poniżej to już początek naszego osobistego wątku . Ale będzie krótko. W ubiegłą sobotę mieliśmy „dzień otwarty” w MastineuM. Odwiedzili nas właściciele małej Ateny MastineuM Z Joksowej Zgrody. Pani Daria z mężem są w małej zakochani. Mieszkają niedaleko dlatego pewnie jeszcze nie raz małą będziemy mieli okazję zobaczyć.
Poniżej to nasze Brigitta ,Jagusią zwana. Jadźka jak woła naszego rudego diabła mój Tata to prawdziwy „diabeł wcielony”. Wszędzie jej pełno. Delikatna dla dzieci, bardzo uczuciowy pies w każdym razie.
Mała Jadźka już nie jest tak całkiem malutka. Wspaniała anatomia , kościec, ruch, linie. Warto te cechy utrwalać . Mamy zamiar. Ze względu na to ,że poprzedni miot bardzo fajnie się rozwija być może będziemy go na jesieni powtarzać. Zainteresowanych zapraszamy już dziś do rozmów i odwiedzin.
Jadźka rośnie bardzo zdrowo a jak prezentuje się spójrzcie Państwo poniżej. Waży już ok.80kg . Jadzia przyjechała do nas z Węgier ponad 2 lata temu wraz ze swoją siostrą miotową Barbarą. Obecnie Barbara jest w trakcie ,krycia. Którz były lepszym partnerem dla niej jak nie Casper. Zapytajcie Państwo na początku października. Będziemy już coś wiedzieć. Co do Jadźki to prawdziwa rodzynka … Rudzielec. Jej pierwszy miot liczył 10 tkę szczeniąt i obecnie ma już 8 miesięcy. Szczenięta powędrowały do Niemiec, Holandii no i oczywiście zostało ich kilka w naszym kraju.
Zapraszamy do uczestnictwa w naszym konkursie. Przy okazji konkursu podsumowaliśmy nasze statystyki hodowlane jakie generuje grupa hodowlana MastineuM . Biorąc pod uwagę ilość wystaw w jakich uczestniczyły nasze psy  zarówno w Polsce jak i zagranicą w ubiegłym roku żadna inna hodowla w Polsce nie wystawiała swoich psów tak często jak MastineuM nawet w 1/3 ciej. Naliczyliśmy ponad 100 kę zgłoszeń . Nasze psy wystawiały się w Kanadzie, Holandii, Belgii, na Węgrzech, Serbii, Chorwacji , Niemczech, Czechach, Austrii no i oczywiście w Polsce… Mamy nadzieję ,że 2014 rok pobije statystyki poprzedniego roku a na to się zanosi. Zachęcamy do pokazywania swoich podopiecznych i wychodzenia z nimi „do ludzi”.
Prawidłowa socjalizacja daje spory komfort i szanse dla psa na normalny zdrowy rozwój. Pozdrawiamy serdecznie i zapraszamy. Chętnie podzielimy się naszą pasją. Dołączcie do nas.
Pasja daje wielką radość i siłę, to takie wspaniałe „COŚ” które się mnoży kiedy się ją dzieli….
Co do konkursu. W skrócie. Nagrodę otrzyma właściciel naszego szczenięcia ,który na koniec roku udokumentuje najwięcej otrzymanych ocen doskonałych. Zapraszamy więc do rywalizacji. Warunek jest jeden – szczeniak pochodzi z MastineuM . Uznajemy oceny z wystaw zagranicznych i liczymy je x 2 ,a „licznik” włączyliśmy 1 stycznia 2014 roku.
Serdecznie zapraszamy.

Subskrybuj przez e-mail

Wpisz e-mail, aby subskrybować i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach.

Archiwa

Kategorie

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

Ja…..wo to nieznana , zabita dechami wioska w województwie pomorskim gdzie psy szczekają „doopami” 🙂 ale to zamierzam zmienić.
Tak było do niedawna , dopóki nie zamieszkała tam Patrycja. Tak naprawdę , super fajne miasteczko, zadziwiająco czyste , doinwestowane i spokojne. Tak również było do niedawna 🙂