Hodowla domowa – Hodowla Specjalistyczna

06-02-2014 | Artykuły

Definicji na ten temat jest dokładnie tyle ile osób je głoszących. Do „kwadratu” być może ,ze względu na efekt głuchego telefonu. Kolejne opinie osób ,które zasłyszały pewne informacje , niedostatecznie je zrozumiały i powtórzyły dokładnie w taki sam sposób w jaki to zrozumiały. Na tym etapie przepraszam za powyższe zdanie „wielokrotnie złożone”… Niekiedy należy przeczytać coś takiego ponownie ,aby ogarnąć jego merytorykę. Dodajmy do tego jeszcze błąd wynikający z faktu niedoskonałości naszego języka jako środka przekazu i mamy już do czynienia na samym końcu łańcucha ,często już z totalną bzdurą o znamionach i wiarygodności zwyczajnej plotki.
Kiedy słyszę że hodowle ,które radzą sobie z rozrodem ,mają liczne mioty , plenne suki nazywane są „namnażaczami” 🙂 radość maluje się na mojej twarzy. Radość dlatego ,że dokładnie wiadomo o co chodzi. Radość i zażenowanie ale w tym akurat przypadku to pozytywne odczucia. Przesłanie jest czytelne dla każdego i każdy trzeźwo myślący człowiek dokładnie wie o co tutaj chodzi…
Szanowni Państwo. Otóż kupując materiał hodowlany należy „odrobić hodowlaną lekcję”. A mówiąc wprost. Jeśli matka rodzi słabo a babka również to należy spodziewać się tych cech albo ich kumulacji u potomstwa…. Śledzenie tych cech , plenności, zdrowia u matek , babek i praprababek w swoich liniach hodowlanych to podstawa selekcji hodowlanej. Jednym słowem , masz liczne mioty , twoje suki świetnie i samodzielnie rodzą to jesteś „namnażaczem” … Z tym spotkacie się na samym początku… pod warunkiem że Wam się uda.
Na początku na twarzy pojawia się zdziwienie a później już tylko uśmiech. Uśmiech i muszę dodać ,że jeszcze niesamowita satysfakcja. Satysfakcja ,że ktoś miał w 4 literach ,zdrowie – czego odpowiednikiem jest przecież min.plenność , że ktoś uznał to co kupił i gdzie kupił za jedyną słuszną i najlepszą drogę w kierunku rozwoju własnej hodowlanej przyszłości … A satysfakcja ? Satysfakcja , dlatego że po prostu bardzo się przeliczył i pomylił. Ludzi i zagraniczne hodowle ,które niektórzy promują w naszym kraju , tak naprawdę toną w tonach „łajna” , psy są skojcowane i oprócz kilku wstaw , w swoim życiu nie widzą niczego oprócz swojego mało wygodnego kojca. Mądry człowiek przyzna temu rację i błędu nie powtórzy . Głupiec ponowi swój błąd dlatego ,że głupiec do pomyłki nie potrafi się przyznać a kiedy i tym razem się nie uda … Będzie na siłę próbował publicznie czy poza-publicznie dowodzić swoich racji i nazywać każdego hodowcę ,który wypuszcza mioty – namnażaczem. Ale co na ich poparcie ? Obecnie ludzie w Polsce są przeczuleni na manipulacje . Byli a może byliśmy manipulowani wiele przecież lat … Każdy potrafi już obiektywnie ocenić i wypracować sobie swoje zdanie . Z tego należy się cieszyć . Samozwańczość w każdej branży nie popłaca . Dlaczego ? Dlatego ,że wiarygodność traci się bardzo szybko a pracuje na nią latami.  Jeśli sprzedajesz swoje szczenięta zbyt tanio – to znaczy ,że zaniżasz ceny bo masz niskie koszty ,że masz ceny jak w „masarni” czy „rzeźni” i z pewnością oszczędzasz na karmie, szczepieniach a Twoje psy chodzą głodne, zaniedbane i nieszczęśliwe ? Jeśli sprzedajesz zbyt tanio , to wcale nie dlatego że nie zależy Ci tak bardzo na pieniądzach i chciałbyś aby twoje szczenięta nie zalegały miesiącami w hodowli ,tylko chciałbyś znaleźć wspaniałe domu i super ludzi którzy będą umieli docenić twoje starania i należycie traktować twoje szczenięta. Im dłużej w hodowli tym trudniejsze rozstania , tym trudniej wymazać przyzwyczajenia i tym trudniej wyeliminować błędy mogące powstać podczas przedłużającego się pobytu szczeniaka w hodowli… Hodowcy trzymają swoje szczenięta do 7-10 miesiąca dlatego ,że „wypuścili” miot nie mając osób ,które na maluchy już czekają. W naszej hodowli od wielu lat o ilości realizowanych skojarzeń decyduje ilość wcześniejszych rezerwacji… ale nie o tym ma być tym razem. Wreszcie  jeśli sprzedajesz swoje szczenięta zbyt drogo to znaczy ,że nie są tego warte 🙂 , a wygórowane ceny są cenami za Twoje  sławne „logo” czyli nie płacisz za jakość psa tylko za „logo” hodowli :). Ta sama logika działa w drugą stronę przecząc temu pierwszemu czyli – sprzedajesz zbyt tanio to znaczy ,że masz słabą jakość i jesteś namnażaczem. Jasno tutaj widać ,że jak mówi przysłowie „Jeszcze się taki nie narodził ,żeby to pogodził ” :). Podsumowując . Sprzedając za drogo źle za tanio źle , wypuszczasz mioty źle ,nie wypuszczasz miotów ,jesteś cool , jesteś pasjonatem, miłośnikiem … Mały szczegół. Nie jesteś wtedy hodowcą…
Jeśli masz nadwyżkę popytu nad podażą i jesteś w stanie wydać – sprzedać swoje długo już oczekiwane i dużo wcześniej zarezerwowane już szczenięta w wieku 7-8 tygodni to jesteś złym hodowcą ? Konkurencji i „pasjonatom” włącza się tutaj czerwone światełko „zawiści” i pomarańczowe światełko zazdrości. U niektórych ono świeci się co prawda nieprzerwanie a w takich sytuacjach często przepala się już żarówka. Kontynuujmy… Czyli, sprzedajesz szybko to znaczy ,że masz „fabrykę” ,jesteś namnażaczem i pozbywasz się miotu ,żeby „namnożyć” następny :). Nic nie szkodzi ,że kolejni klienci na Twoje szczenięta czekają już może 6 może i 12 miesięcy… Ludzie ,którzy wybrali sobie Ciebie, docenili trud, porównali jakość a może niektórzy zdołali już zarazić się twiją pasją , zaciekawiło ich nasze życie…  Nic nie szkodzi ,że niektórzy sfrustrowani mający nadzieję ,że tym razem uda się w MastineuM kupić szczeniaka będą „przeklinać” pod nosem, zaciskać zęby i czekać dalej…
Jeśli masz problemy ze sprzedażą i trzymasz u siebie szczenięta 6, 7, 8 i kolejny miesiąc to się nazywa ,że jesteś dobrym hodowcą bo rozważnie dobierasz i wybierasz domy swoim szczeniętom ? I wcale nie dlatego ,że się troszeczkę przeliczyłeś i masz problemy ze sprzedażą ?
Niestety nasz kraj jest jeszcze ciągle pełny domorosłych fachowców od wszystkiego , którzy nie dość ,że zawsze Wam „życzliwie” doradzą to jeśli tylko będziecie mieli czelność nie słuchać ich „drogocennych” rad to z pewnością Wam pomogą w Waszej hodowli. Powiedzą Wam dokładnie ,jakie hodowle są wspaniałe a jakie nie … Nic nie szkodzi ,że w swojej obłudnej logice
z jednej strony krytykują tzw.”kennele” czyli hodowle ,które dysponują 20 ma i więcej egz.  , trzymają psy skojcowane itd. a z drugiej strony sami współpracują z nimi i kupują od nich psy :). Można sypać przykładami … Czechy, Słowacja , Francja ….
Modele hodowlane ? Czy są jedyne słuszne takowe ? Co może Wam zaoferować hodowla domowa … Co może Wam zaoferować hodowla ,której doświadczenie opiera się na niesprawdzonych , nieprześwietlonych (HD/ED) egzemplarzach . Co może i jaką wiedzą praktyczną dysponuje hodowla bazująca na 1-2 miotach które wpuściła ?  To hodowle domowe, amatorskie. Jest miło , jest przytulnie ale ponad połowa ich właścicieli nie ma pojęcia co robi… 100 procent hodowli tzw. kennelowych ,zaczynało kiedyś jako amatorzy. Ba, każdy był kiedyś amatorem . Zawsze był kiedyś ten pierwszy pies w hodowli . Zawsze był kiedyś ten pierwszy miot … Czy takie hodowle należy przekreślać ? Absolutnie nie . Byłaby to logika bazująca na kłamstwie i obłudzie … Absolutnie nie ,natomiast mamy tutaj „teraz i dziś” . Nie możemy konfrontować wiedzy i doświadczeń porównując te dwa modele. Amator będzie Was przekonywał ,że poświęca swojemu psu dużo więcej czasu niż w kennelu. Będzie dowodził że nie uznaje dla psa warunków innych jak mieszkanie z nim pod jednym dachem … Jakby to powiedzieć … Wreszcie ,że bardzo kocha swoje psy. I super , tylko co z tego ? To niestety kompletnie nie na temat a gdzie psy mają lepsze warunki ,przekonacie się tylko i wyłącznie odwiedzając hodowlę amatorską i odwiedzając tzw.”kennel”. Wizytówką dobrej hodowli są jej wychowankowie i podopieczni. Wizytówką hodowli jest stały wręcz kontakt z właścicielami swoich szczeniąt. Wizytówką hodowli jest wreszcie zadowolenie z psów ,które kupili . Wizytówką dobrej hodowli są psy , wiekowe psy , najstarsze egzemplarze oraz to w jaki sposób dożywają swojej starości kiedy przestają być już hodowlane i przechodzą na tzw.”emertyturę” to jaki mają socjal.
Wizytówką hodowli są klienci ,którzy do Was wracają i kupują ,pierwszego, drugiego , kolejnego psa . Waszego psa , Waszego mastiffa . Mastiffa z Waszej a nie innej hodowli….

Subskrybuj przez e-mail

Wpisz e-mail, aby subskrybować i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach.

Archiwa

Kategorie

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

Ja…..wo to nieznana , zabita dechami wioska w województwie pomorskim gdzie psy szczekają „doopami” 🙂 ale to zamierzam zmienić.
Tak było do niedawna , dopóki nie zamieszkała tam Patrycja. Tak naprawdę , super fajne miasteczko, zadziwiająco czyste , doinwestowane i spokojne. Tak również było do niedawna 🙂

MY i WY

MY i WY

  [gallery link="file"...