WORLD DOG SHOW LEIPZIG 12.11.2017 czyli tym razem o Scarlett Sadie MastineuM jako pierwszej w open i 3 ciej na Świecie

21-11-2017 | Wystawy

 

WORLD DOGS SHOW
LEIPZIG 12.11.2017
Wystawy Światowe to już najwyższy poziom „wtajemniczenia”. Nie za bardzo można tam „czarować”. Nie tak dawno nasza Walhorna celebrowała swoje zwycięstwo na angielskim Crufcie a tym razem jej Mama Scarlett Sadie MastieuM została doceniona i uznana jako najlepsza suka w kategorii otwartej i 3 cia suka w rasie na Świecie. Co do sędziów na Światówkach a na kilku już byliśmy… Sędziowie nie są wybierani tutaj przypadkowo i mimo ,że każdemu można „coś” zarzucić to jednak mimo wszystko standardy i sposób oceny jest na dużo wyższym poziomie. Zacznę może od tego z czego możemy być dumni i czym możemy się pochwalić. Zatem poniżej foto z podium a poniżej opiszę jak udało się tego dokonać.
Kto reprezentował nasz kraj na wystawie Światowej ? MastineuM jako reprezentant Polski wystawił 4 kę swoich psów. Casper MastineuM Vengo Veridas klasa championów (co-own.MastineuM), Walhorna Sadie MastineuM (kl.championów own.MastineuM), Scarlett Sadie MastineuM kl.otwarta (own.MastineuM FCI). Nasze rodzinne linie hodowlane reprezentowały dwa wspaniałe mastify zgłoszone w klasie szczeniąt, wystawiała z wielkim sukcesem Iza G. (rodzice szczeniąt : Ravena MastineuM & Aron Korosdombi) oraz niespełna 2 letnia suczka z MastineuM klasa pośrednia , imć Zoya MastineuM (córka Scarlett Sadie MastineuM & Aron Korosdombi) . Można powiedzieć ,że MastineuM wystawiło całkiem niezłą reprezentację ale najlepsze pozostawię na koniec artykułu , dlatego że ilość wystawionych psów to jedno ale najważniejsze to co udało się wywalczyć i tym chciałbym się z Wami podzielić i oczywiście pochwalić jak i docenić tych ,którzy „walcząc” dla siebie ,wywalczyli sukces również i dla nas. No i kolejna kwestia. Wyniki wynikami ale co istotne. Ilość wystawianych psów i co za tym idzie sama rywalizacja. Nie jest sztuką „klepać” wystawy krajowe. Na szczególne uznanie zasługuje rywalizacja i ambicja wystawców. Tutaj mieliśmy 114 zgłoszonych mastifów czyli więcej niż w ostatnich latach na angielskim CRUFCie. Do Lipska zjechały praktycznie same „liczące” się hodowle.
Można powiedzieć ,że mieliśmy cały przegląd „Mastiffa”a to ,że rasa się uwstecznia to już niestety fakt. Jest bardzo ciężko przełknąć kiedy psy z poważnymi problemami kończyn, problemami z ruchem itd. schodzą z oceną doskonałą. Co do sędziowania. Pan sędzia oczywiście znał dobrze rasę niemniej ,niektóre werdykty były powiedzmy sobie , zaskakujące. Sporo psów schodziło bez excellentów i to cieszy ,że Pan sędzia wprowadził ten niezmiernie rzadko stosowany oręż. Inna sprawa ,że nie miał wcale łatwo. W niektórych a właściwie w większości klas, psy wchodziły „grupami ” ze względu na zbyt małe ringi. Z tegoż również względu nie można było w pełni wykorzystać atutów dobrze biegających psów ale nie można było również porównać psów na zasadzie „każdy z każdym”. Był to taki system oceny , nazwijmy go „pucharowo – olimpijski”.Trudno było wykorzystać argument ruchu kiedy był Waszym atutem. Za małe ringi i tyle. Większość mastifów biegała „chodzonego”. Problem w tym ,że sporo z nich ze względów anatomicznych na większych ringach zostałaby zdeklasowana ze względu właśnie na to ,że nie byłyby w stanie zaprezentować wystawowego kłusu. A tak ? A tak to Im się „upiełko” jeśli wiecie o czym mówię. Skrótowo możecie to obejrzeć na filmach na naszym kanale na Youtubie. Filmiki cieszą się dużą popularnością . Mamy już ok. 700 wejść co biorąc pod uwagę specyfikę rasy to sporo. Nie ukrywam ,że tenże powyżej prezentowany moment i tenże gest lubię najbardziej, czego i Wam wszystkim serdecznie życzę :).
Co do wycieczki. Plan był taki ,że mieliśmy wyruszyć z Redy o 21:00. Wojtek spóźnił się pół godziny. Suma sumarum ruszyliśmy z posesji Michała ok.22:00. Szalony pies Michała biegał jak opętany . Nie zdążyliśmy nawet wypić dobrej kawy . Jechaliśmy na Szczecin i Kołbaskowo. Tuż nad ranem Wojtek , mimo naszych ostrzeżeń załapał się na niemiecki fotoradar. Twierdzi że ok.10-15km na godzinę. Zobaczymy w takim razie.

A Wy co robiliście o 2 giej nad ranem tejże nocy z soboty na niedzielę :). My jak widać mieliśmy „lądowanie” na naszym ulubionym ORLENIE ok. 30 km przed Kołbaskowem. Zimno , ciemno itd. Taka sytuacja i takie klimaty.
Powyżej to Piotr N. właściciel Zoyi MastineuM (Aron x Scarlett) . Piotr i Kamila wraz z dzieciakami przyjechali na wystawę z Francji. Zoya mimo ,że to niespełna 2 letnia suczka , ma za sobą już sporo wystaw i zwycięstw. Była to jej pierwsza wystawa tejże rangi. Zdała egzamin „śpiewająco” podobnie jak i sam handler – właściciel. Wykazał spore wyczucie i prefesjonalny handling. Pozdrowienia.
Powyżej osoba ,która zawsze służy pomocą , dobrym słowem. Jest pełna radości i szczerze i prawdziwie kocha psy. Wszystkiego najlepszego dla Simone i oczywiście dla jej męża.
No i powyżej jak widać nasza „loża szyderców” . Zdjęcie zrobiłem na poprawę humoru dlatego ,że byliśmy już po pierwszych werdyktach i szczerze mówiąc wcale się nie dziwię ,że humor i entuzjazm opadł nam wszystkim. Nie mogliśmy go nigdzie odszukać. Pozdrowienia dla obydwu Panów. Cóż czasem ,żeby było „z góry” to musi być trochę „pod górę”. Najlepszego .
Powyżej i poniżej to nasze przedringowe pogawędki. Sporo ludzi nie kryło swoich uczuć i to bardzo miłe. Przy okazji pozdrawiamy serdecznie. Poniżej właściciele i handlerzy Villa-Graff i Brullemail. Miło porozmawiać przegryzając polskie cukierki. MastineuM serwowało tym razem Polskie Śliwy w Czekoladzie i pistacje :). Cieszyły się dużym powodzeniem.
Może trochę historii i wspomnień. Większość osób z którymi obecnie rozmawiam to ludzie , którzy byli w rasie zdecydowanie przed nami i już wtedy stanowili elitę Europejską w rasie mastiff. Taki pierwszy kontakt na ringowy.  Są to czasu kiedy zaczynaliśmy powoli rozróżniać Kto jest Kim w rasie. Był to rok 2006 wystawa Europejska w Poznaniu. Oczywiście po ringach „skakaliśmy” dużo wcześniej ale ten Poznań to był przełom. Pamiętam jak dziś , mój „paździerzowy” garnitur , golf i dżinsy i 4 te miejsce mojej Bonne w klasie Championów. Pamiętam również występ Ireneusza Krosnego i imprezę Eucanuby zaaranżowaną z wielką pompą, świecące drinki, hostessy i serwowane przekąski. Świat miał wtedy jakby więcej barw niż dziś.
Pierwszy raz widzieliśmy wtedy taka ilość mastifów. „Zagranica” przyjeżdżała wtedy do Polski i zabierała praktycznie wszystkie tytuły. Ten Poznań pamiętam właściwie z trzech powodów. Pierwszy z nich to takie pierwsze głośniejsze zwycięstwa naszych psów. Elmo MastineuM (wł. Marcelina K. Grudziądz – sukces w klasie szczeniąt), Conan MastineuM (4 te miejsce na 10 w klasie młodzieży wł.Tadeusz S. Elbląg) , Chillipeper MastineuM (4 te na ponad 10 w klasie młodzieży ,wł.Joasia R.- z tego co wiem to Chillipepper żyje jeszcze do dziś i ma się całkiem nieźle biorąc pod uwagę wiek).
Tamte sukcesy wtedy w sumie to były chyba trochę nieświadome. Wydawało nam się ,że jest to takie naturalne. Nie zdawaliśmy sobie sprawy z Kim wygrywamy z wieloma słynnymi osobami w rasie i ich wspaniałymi psami. Oglądając relacje filmowe z 2006 roku miło było obejrzeć nasze zmagania , ocenić nasze błędy ale i cieszyć z postępów. Pamiętam ich spojrzenia i pamiętam mój podziw dla nich. Wydawali się być niedoścignieni. Mieli naprawdę wspaniałe psy. Biorąc jednak pod uwagę „całokształt” najlepsze miejsca na podium były wtedy dla Nas poza zasięgiem. Minęło 11 lat od tego pamiętnego Poznania. Co się zmieniło ? Zaczynamy sięgać na podium. Stajemy się rozpoznawalni jako Polska hodowla ale i osoby związane z rasą. Osoby , które stanowiły kiedyś dla nas pewnego rodzaju wzorce , rozmawiają z nami jak dobrzy znajomi, witają nas z uśmiechem. To cieszy niezmiernie. Oznacza dobry kierunek i tego będziemy się trzymać. Ale póki co wróćmy do meritum.
Pojawia się oczywiście cała masa nowych twarzy , niemniej „stare” bardzo rzadko się zmieniają. Sporo ludzi również odchodzi z naszej rasy. Niektórym przybywa a niektórym ubywa kilogramów ale nam wszystkim przybywa lat. Niektórych doświadczenia ringowe uczą pokory a inni ? 🙂 No comments. Zbieramy nowe doświadczenia. Uczymy się rasy, Siebie , uczymy się wzajemnych relacji, wymieniamy doświadczenia. Nie to jednak decyduje o przyszłym sukcesie.  Cóż w takim razie ? :). Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam a o tym Kto ma rację decydować będą osiągnięcia i pozycja w rasie.
Ale wróćmy na ring. 'Dawaj na ring” jak to mówią… Jako pierwsze na ring weszły szczeniaki . 7 mio miesięczny Conan MastineuM Deos Nostros wł.Iza G. Już pisałem o nim. Będzie „zamiatał” ten pies …  Efektem kilkuminutowych zmagań zostało nagrodzone przez Tureckiego sędziego , zwycięstwo Conana. Conan wygrał z psem , którego ojcem jest obecnie najbardziej utytułowany samiec biegający po ringach w Europie. Był również obecny ale nie wygrał.Tenże szczeniak – pies, został sprowadzony z Francji do węgierskiej hodowli . Kosztował „krocie”. Wiem dlatego że pytałem o ceny. Okazuje się ,że można wyhodować na mniej sławnych rodzicach i mniej „błękitnej ” krwi Coś co może rywalizować ale i wygrywać. World Winner 2017 Leipzig (puppy class) , to uznaniowo wywalczył Conan.  Rodzice Conana to Ravena Royal Fortune MastineuM oraz Int.Ch.Aron Korosdombi. A imię ? Myślę ,że imię Iza zapożyczyła po naszym Championie Conanie MastineuM . Być może Iza ma sentyment do tego wspaniałego psa i chciała ten fakt uhonorować. Otóż 2 ka samców ,których właścicielką jest Iza to synowie naszego Conana. Mówię przede wszystkim o Interchampionie Joshu-le vel Gothardzie MastineuM (obecnie 9 cio letnim). Mamy nadzieję ,że Conan będzie w przyszłości psem przynajmniej tak utytułowanym i sławnym jak jego wspaniały ojciec Aron czy też wspaniałe psy o ,których pisałem powyżej.
Powyżej to już samce i klasa championów. Okazało się ,że klasa była dużo bardziej „obsadzona” niż klasa otwarta. Championi wchodzili w 2 grupach. Niewiele się pomylę ale było nas „naście”.
Casper prezentował się rewelacyjnie  i biegał dosyć dobrze mimo ,że potrafił lepiej. Nie potrafię od niego wykrzesać tej iskry ,którą wygrywał w Poznaniu 2016. Przebrnęliśmy przez pierwsze selekcje i dostaliśmy się do najlepszej 5 tki. Od 1 do 4 ry to miejsca na podium a 5 te to miejsce pierwsze , poza stawką.
Oglądałem materiał filmowy i szczerze mówiąc nie wiem „co nie zagrało”. Co poszło nie tak. Casper był jednym z lepszych i zasługiwał na miejsce na podium w pierwszej trójce. To taka moja prywatna opinia. Mimo to biorąc pod uwagę ,że „odpadł” najlepszy obiektywnie i subiektywnie pies w tej stawce , odpadł przed nami. Chyba nie powinniśmy marudzić.
Casper ma przed sobą jeszcze ok. 1-2 lat kariery wystawowej. Biorąc pod uwagę jego atuty i tempo rozwoju , jego maximum będziemy mieli za ok. 1 rok. Nominację na Cruft 2018 już mamy dlatego myślę ,że warto byłoby jeszcze w przyszłym roku zawalczyć. Kwestia organizacji transportu i kosztów.
Jak widać , pies jest klasy Światowej i jest czym zawalczyć. Rewelacyjna plenność , idealne biodra i łokcie, super psychika, dobry temperament i ruch. Wspaniałe cechy użytkowe. Mamy czym zawalczyć i mamy czym się pochwalić. Co więcej 🙂 Nie zawahamy się tego użyć hahahah
Nie powiem z jakiego powodu ten „uśmiech” :). Powaga w ringu powoduje często to ,że jesteśmy „źle ” odbierani przez sędziego. Sędzia docenia pewność siebie, profesjonalizm handlingu i zachowań . Nie mylić z bezczelnością . To nie stanowi atutu a wręcz odwrotnie.
Nie wygrasz jeśli widać na Twojej twarzy stres. Nie wygrasz jeśli nie będzie widać pewności Twoich zachowań. Nie wygrasz jeśli nie będziesz profesjonalny w tym co robisz. Wreszcie , nie wygrasz jeśli nie będziesz gotowy na zwycięstwo i nie będzie na nie gotowy Twój pies. Na sam koniec , nie wygrasz jeśli nie założysz dwukolorowych butów jakie noszą w cyrku, czerwonej koszuli, krawata tricolor i za dużego , niemodnego garnituru ,który bardziej pasuje do marsza żałobnego niż na wystawy :). Sory ale musiałem
Poniżej to już nasz wspaniały Casper w kilka chwil przed selekcją.
Poniższe zdjęcie zamieszczam z jednego powodu. Mamy na nim ojca naszego Georgiego. 2.5 roczny Adone to ten ciemniejszy samiec obok pręgusa. Fajny kościec , fajna linia , głowa i proporcje. Sporo jednak nasz Georgie otrzymał w spadku od swojej matki.
Poniżej po raz kolejny nasz Casper. Tym razem z frontu.
Poniżej to porównanie w klasie championów.
Jeszcze raz porównanie championów.
Poniżej nasze prywatne „Kółko Różańcowe”. Kamila, Iza , Michał i Piotr.
Kółko różańcowe c.d i od lewej. Wojtek, Janusz, Piotr , Michał czyli Pan Japa, Iza – niezadowolona jakaś , Kamila i mój promienisty uśmiech Johna Carringtona , jeśli wiecie kto to.
Poniżej to oczywiście Simona. Kogo „fociła” , nie mam pojęcia ale ładne zdjęcie ,dlatego zamieszczam.
No i kogóż tu mamy ? Mamy Pana Emanuela A. ze swoją Francą oraz córcia Raweny i Arona made in Poland by Iza. Blisko było ale nie wyszło. Emanuel wpadł jak meteor, „pozamiatał” i zniknął tak szybko jak się pojawił. Nie zdążyliśmy pogadać. Co do psów. Gdyby analizować cokolwiek więcej niż rozmiar , poszłoby lepiej. Mała Caspia jest wolna od „francuza” , równolegle prowadzi kończyny, ma super linie a w tym wieku miałyby prawo być lekko miękkie. itd. Nie ma co dzielić włosa na czworo. 2 miejsce , super prezentacja. Mała wykazała się super przygotowaniem i dała z siebie ile mogła. Czasem to nie wystarcza.
No i rodzina „N” w komplecie. Pozdrowienia
Przyszedł czas na suki – klasa pośrednia. MastineuM miało tutaj 1 ną swoją podopieczną.
Najbliżej Was , śnieżny kolor, spory gabaryt , duża , mocna , wysoka suka , prezentowana przez Pana Piotra (niebieski garnitur). 2 gie miejsce w klasie. Była szansa na 1 dynkę. Nie wyszło , ale trudno powiedzieć dlaczego. Mimo to gratulacje ! Piotr w ringu zaprezentował znajomość zasad , reguł i wyczucie co do psa , jego reakcji , mocnych i słabszych cech wystawowych.
Powyżej to jeszcze raz Zoya MastineuM klasa pośrednia , miejsce drugie. Na uwagę zasługuje jeszcze jeden fakt . Piotr nie przegrał z byle kim ale i wygrał ze znanymi i doświadczonymi handlerami . Gratulacje ! Dla tych ,którzy nie pamiętają. Zoya MastineuM , najbardziej śnieżna w całej stawce.
Zdziwił mnie bardzo fakt ,że championi a w tym przypadku suki, były oceniane przed klasą otwartą. Nie dzieje się tak na większości wystaw, ale myślę że chodzi o fakt ,żeby docenić rangę championa na wystawie. Myślę ,że to dobry element do naśladowania i powinien zostać wprowadzony jako reguła do savoir-vivre-u na wystawach.
Mamy zatem suki, klasa championów. W stawce było 9 lub 10 suk. Nie liczyłem dokładnie. Do ringu wchodziliśmy w dwóch grupach.
MastineuM w tejże klasie wystawiło naszą wspaniałą championkę imć Walhornę Sadie MastineuM (Aron x Scarlett Sadie MastineuM ). Szczerze mówiąc liczyłem obiektywnie i subiektywnie na 1 dynkę 🙂 i było bardzo , bardzo blisko.
Jak najbardziej było to w naszym zasięgu. Nie będę wylewał łez tym bardziej ,że Walhorna z suką ,która zatryumfowała tym razem , wygrała na CRUFCIE. Nie będę w każdym razie wchodził w szczegóły. Zostawmy to na inną okazję . Będziemy mieli czas sobie poplotkować , kiedyś , gdzieś na kawie.
Powyżej fota z rywalizacji championek. Walhorna prezentowana od tyłu. Wojtkowi dziękuję za zdjęcia :). Zajebiste są.
Najlepsza 4 ka klasy Championów powyżej.
No i werdykt i gratulacje dla 1 dynki.
Walhorna Sadie MastineuM tym razem 2 ga suka w klasie Championów na wystawie Światowej w Lipsku roku Pańskiego 2017. A poniżej ? Poniżej to Pani Mama naszej Walhorny imć Scarlett Sadie MastineuM (Ch.Pl. córka Mastiffhill Miracle x Mastiffhill Casper Happy Bronco).
Scarlett dostała „powołanie” do Kadry Narodowej 🙂 w lecie. Rozpoczęliśmy od wygranej w sukach na międzynarodowej wystawie psów w SOPOCIE. Miał to być dla niej egzamin ,który po rywalizacji zdała śpiewająco.
Kolejno przyszedł czas na 2xCacib Dog Show w Poznaniu.
Scarlett została zgłoszona zatem po tychże kwalifikacjach jako 6 cio letnia suka (rocznikowo) w klasie otwartej. Tym razem zgłosiliśmy nasze suki w dwu klasach.
Jak Scarlett walczyła , macie na filmie na Youtubie. Tutaj na zdjęciach macie Państwo statykę.
Suki klasy otwartej wychodziły również w 2 grupach. Było , naprawdę było z kim rywalizować. Przedstawicielki najlepszych Europejskich hodowli stanęły w szranki. Villa-Graff, Fracasso , cały przegląd rozmiarów , rodowodów i maści.
Kolejne suczki odpadały ze stawki. Te ringowe minuty , sprawiały wrażenie jakby trwały sporo dłużej.
Poniżej w stawce jak widać od lewej. Mamy przedstawicielkę Czech, Włoch, Francji, 4 ka to my i od prawej kolejny raz Włochy.
Mamy to ! Nie powiem ,że na to nie liczyłem. Scarlett miała najlepszy , najbardziej wydajny ruch i najlepsze proporcje. CBF lub CZF jak kto woli ? A cóż to ? Całkowity brak „francuza” lub jak kto woli „całkowite zero francuza”. „Francuz” to taka wada/ niedoskonałość polegająca na braku równoległości / odstawianiu łap w stójce i/lub w ruchu na zewnątrz. 90% hodowców ma to w swoich liniach hodowlanych i chciałoby się tego pozbyć.
Mamy zatem pierwsze miejsce w OPEN i wychodzi na to ,że tym razem matka Walhorny przyćmiła sukces swej utytułowanej córeczki. Bardzo się z tego cieszymy.
Nadszedł czas na finały czyli rywalizację o tytuł Najlepszej Suki w Rasie a biorąc pod uwagę rangę wystawy macie Szanowni Państwo przed sobą , jeszcze bez lokat ale najlepszą 3 kę suk na świecie. Złotą, Srebrną i Brązową Zwyciężczynię Świata (suki).
Nie wiem na co patrzył tutaj Pan sędzia w każdym razie nie na Nas . Już począwszy od pierwszego porównania w stójce, wiedziałem że to co było w zasięgu u Pana sędziego to już dostaliśmy. Nie dostaniemy już nic więcej.
Mimo ,że mógłbym tutaj „wylewać łzy”, dzielić włosa na czworo. Przepraszam nie mogę ponieważ nie mam za dużo włosów 🙂 . Nie będę publicznie bił piany jak to niesprawiedliwy werdykt to był itd. itd. Jak pisałem poprzednio. Nie uznajesz werdyktów sędziego , jakie by one nie były , nie powinieneś startować. Jak to mówią , masz oczy to patrz a widać wszystko jak na dłoni. Napiszę może niezbyt grzecznie ,że duma mnie rozp…. la 🙂 znaczy rozpiera. Wyrwaliśmy dla siebie naprawdę wielki „Kawał Tortu” dla MastineuM ale i dla Polskiego Mastiffa raz kolejny. Poniżej to taki mam nadzieję miło odebrany Gest od Nas dla Zwycięzcy Rasy. Wręczyliśmy Zwycięzcy nasz podarunek. Nikt na to nie wpadł a ja uważałem że zwycięstwa należy uhonorować a zwycięzców powinna szanować i doceniać szczególnie ich konkurencja. Oczekujesz szacunku to go najpierw okaż sam. To tak mówiąc wprost. Proste a jednocześnie niezrozumiałe i bardzo trudne do naśladowania i ogarnięcia :). Zwykle najprostsze gesty stanowią największy problem.
Były to kolejne doświadczenia i wiedza której nie można nauczyć się z podręcznika. Czy była to jakaś lekcja , czegoś tam ? Z pewnością tak , ale czy można było coś zrobić inaczej ? Lepiej ? Tego już się nie dowiemy i chyba nie ma to sensu. Przed nami idzie nowe. O tym czy wyciągamy wnioski dowiemy się na kolejnych „show”.
Masa pracy za nami i jeszcze więcej przed nami. Poniżej zaprzyjaźniona Pani z Niemiec. Właścicielka szczenięcia po naszym Aronie i Uranii MastineuM. Przyjechali się z nami poznać i pokibicować.
Recepta na sukces jest prosta. Otaczać się życzliwymi, uczciwymi , normalnymi ludźmi , kochającymi psy pod każdą postacią. Spędzać z nimi czas. Pasję łatwo dostrzec ale dużo łatwiej dostrzec cudze intencje. Współpracować ale i eliminować chore i nieprawdziwe relacje. Jest to strata czasu dla jednych i dla drugich.
Póki co. Pozdrowienia dla Marka. Może nadejdzie taki czas kiedy poproszę o wsparcie w handlingu. Wymienimy doświadczenia . Czas pokaże. Jak dotąd , nie umawiamy się ze sobą a praktycznie wszędzie wpadamy na siebie.
Powyżej poniżej to Mamusia imć Pani Scarlett Sadie MastineuM Brązowa Zwyciężczyni Świata (suki) uczy swoją córeczkę Zoyę.
Na sam koniec przyszedł czas na grupówkę. Zatem mamy nasze psy na pierwszym i drugim planie.
No i poniżej grupówka po raz dugi.
MastineuM FCI Group Leipzig 2017 i kolejno od lewej : Casper MastineuM Vengo Veridas , Walhorna Sadie MastineuM, Scarlett Sadie MastineuM, Conan MastineuM Deos Nostros i Caspia MastineuM Deos Nostros a stawkę zamyka imć Zoya MastineuM.
Poniżej to już powystawowa fotka z właścicielką Zoyi . Kamila ! Jeszcze raz pozdrawiam.
Bezpośrednio po wystawie można było pozwolić sobie na luźniejsze rozmowy z hodowcami.
W ringu czas bardzo się dłuży natomiast sędziowanie trwało od godziny 9 tej do 15:30. 114 mastifów. Mimo to z perspektywy czasu trwało niczym mgnienie.
Wartościowe chwile mają właśnie to do siebie ,że trwają zbyt krótko. Dlatego trzeba o nich pamiętać . Pamiętać ile kosztuje zaangażowania , czasu, poświęcenia to co osiągnąłeś. Pamiętać o tym szczególnie wówczas , kiedy ofiarujesz i poświęcasz komuś swój czas a ktoś tego nie szanuje i nie odwzajemnia. Pamiętać należy Kto jest Kim w rasie i znać swoje miejsce w szeregu. Tutaj nie da się kogoś przeskoczyć tylko dlatego ,że ktoś ma poziom zajebistości nie mieszczący się w normie.
Tak na sam koniec. Mam po tej wystawie spory niedosyt. Ale mam również i wielką satysfakcję. Satysfakcję z wygranej ale nie tyle z tytułów a z faktu z Kim wygraliśmy. I nie chodzi mi tutaj absolutnie o psy z naszym rodzimym czy bezpośrednio ościennym rodowodem. Mamy nadzieję ,że Ci „przegrani” od teraz będą mieli dla Nas więcej szacunku, a przynajmniej tyle ile my mamy dla nich, będą mieli oczy szerzej otwarte na to co pojawia się w rasie tuż na ich podwórku i będę potrafili spojrzeć na całokształt dalej niż na koniec własnego nosa.
Pamiętać trzeba ,że nic nie jest nam dane na „zawsze” a zwycięstwa i lidership dziś jest a jutro już go nie ma.
Taka konkluzja na sam koniec , która tutaj myślę pasuje jak ulał a zapożyczona jest wprost z ringu Karate Kyokushin w ,którym startuje mój Igor. Uwaga ! Teraz złota myśl będzie :). Jeśli nie chcesz oczekiwać na lepszy czy gorszy werdykt sędziego , Twoje zwycięstwo musi być bezsporne, bezdyskusyjne ! Co to oznacza?
Oznacza to analizując „wprost” ,że jeśli różnice między psami i poziomem handlerskim są kilkuprocentowe to ocena sędziego będzie zawsze dla kogoś krzywdząca w opinii innych. Wygrany musi być znacznie lepszy. Wygrany musi dystansować się od reszty. I był taki pies i handler w Lipsku na tej wystawie. Nie piszę o sobie :). Był i przegrał. Nie dostał się do stawki w swojej klasie hahahaha. Więc jaki to wszystko ma SENS 🙂
I tym optymistycznym akcentem kończę ten nieco przydługi wywód życząc Wszystkim Wam , wszystkiego czego mógłbym życzyć sobie ale również życzę Wam samym tego samego czego każdy z Was indywidualnie życzy Nam – tyle ,że szczerze mówiąc życzę Wam tego więcej ! 🙂
Na sam koniec życzenia indywidualne. Tym ,którzy byli dziękowałem już indywidualnie a tutaj będzie dla tych których z nami nie było. Justyna i Tomasz. Wiem ,że trzymaliście kciuki szczególnie za Scarlett. W sumie to nie wiem za ,którą sucz bardziej. Dziękuję i pozdrawiam. Życzę żebyście jeszcze kiedyś zawalczyli w rasie dla siebie i stanęli obok nas. Sebastian i Iwona. Cieszę się z naszych wspólnych przyszłych planów . Pozdrawiam ! Radek i Aga . Radek, chłopie. Wracaj do zdrowia bo nie mam z kim kłócić się na wystawach :). Widzimy się jutro 🙂
Póki co pozdrawiamy a tych ,którzy powoli dojrzewają do kupna mastiffa zapraszamy do działu naszych ogłoszeń. Pamiętajcie Państwo jednak. Nie kupujcie substytutów i nie dajcie nabijać się w butelkę niską ceną. Pozdrawiamy i zapraszamy do nas. Mamy naprawdę co zaoferować….

Subskrybuj przez e-mail

Wpisz e-mail, aby subskrybować i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach.

Archiwa

Kategorie

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

Ja…..wo to nieznana , zabita dechami wioska w województwie pomorskim gdzie psy szczekają „doopami” 🙂 ale to zamierzam zmienić.
Tak było do niedawna , dopóki nie zamieszkała tam Patrycja. Tak naprawdę , super fajne miasteczko, zadziwiająco czyste , doinwestowane i spokojne. Tak również było do niedawna 🙂

MY i WY

MY i WY

  [gallery link="file"...