Dieta mastifa. Czym je karmić.

24-05-2011 | Artykuły

 

DIETA MASTIFFA
czyli wszystko o tym jak je karmić

Czym karmimy ? To temat rzeka … przerabialiśmy już różne szkoły i teorie na ten temat. Morał niestety zawsze jest ten sam. Kupować tylko to co sprawdzone. Może czasem nie najtańsze … ale w dłuższej perspektywie to jedyne racjonalne wyjście. Otóż należymy do MastineuM Food Club , karmimy i polecamy tylko jedną markę . Każdemu z właścicieli naszych szczeniąt oferujemy przystąpienie do MFC a w ramach tego spore upusty na karmę ,którą zamawiacie u nas bezpośrednio. Zajmujemy się również dystrybucją karmy i dostarczamy ją pod drzwi. Mastif zbyt szybko się rozwija ,aby był czas na doświadczenia żywieniowe. Skutki nawet krótko trwających niedoborów … mogą być bardzo poważne. Nasze pieski są zatem prawidłowo żywione. Wolimy karmić bez ryzyka dlatego właścicielom naszych szczeniąt oferujemy bezpłatnie w ramach suportu nasz autorski program żywienia.
Zależy nam ,aby na każdym etapie życia naszych szczeniąt ich właściciel skoro posiada szczenię z MastineuM czuł się wyjątkowo przez nas traktowany i wyróżniony na tle innych hodowców. U Nas nie ucinamy pępowiny po sprzedaży szczeniaka.

Dieta mastifa angielskiego

Aczkolwiek mastif wygląda jakby codziennie „wciągał” wagon mięsa ,nie jest aż tak źle a utrzymanie mastifa (pomijając jego odchów jako szczenię) nie jest wiele bardziej kosztowny niż np. owczarka niemieckiego (popularnie zwanego „wilczurem”) Trzeba powiedzieć ,że w przypadku tej rasy nie można popełniać gaf żywieniowych ,gdyż to może poważnie odbić się na zdrowiu tego olbrzyma. Ponieważ psy ras olbrzymich kończą rozwój dopiero w wieku 24 miesięcy (mowa tutaj ,również o układzie kostnym) natomiast w przypadku ras ciężkich jak mastif później jeszcze przez rok pies ten przybiera masą mięśniową niezbędna jest odpowiednia dieta. Mastif angielski ,może ważyć nawet ok 130 kg. bynajmniej rekord wagi u piesków należy do osobnika tejże (USA 139 kg). Od psów innych ras wyróżnia go wyjątkowo długi okres wzrostu. W ciągu pierwszych 9-ciu miesięcy życia ,piesek tej rasy zwiększa swoją urodzeniową masę ciała 60 – 70 razy i osiąga ok. 80% wielkości psa dorosłego. Mimo tego potrzebuje jeszcze ok. 1.5 roku, aby zakończyć swój rozwój.

Pierwszy etap rozwoju (od 2 do 9 miesiąca życia) charakteryzuje się bardzo intensywnym wzrostem kości szkieletu zwierzęcia ,więc niezbędna jest suplementacja preparatami wapnia i witaminy D3. Drugi etap rozwoju (od 9 do ok. 30 miesiąca) to czas, w którym następuje przyrost masy mięśniowej stymulowanej przez naturalny poziom hormonów zwierzęcia.
Dlatego moim zdaniem bezsensownym jest początkowe przekarmianie psa tej rasy.
Co prawda na początku będzie rozwijał się szybciej, prędzej również uzyska dorosłą posturę, ale bynajmniej nie będzie ani wyższy ani specjalnie potężniejszy od swojego rówieśnika prowadzonego bez

przekarmiania. Można z pewnością stwierdzić ,że zarówno pies przekarmiany w okresie rozwoju jak i ten prowadzony normalną dietą uzyska swój optymalny wzrost i wagę w wieku ok. 24 do 36 miesięcy, szkoda więc pieniędzy. Jedynie ten pierwszy (przekarmiany) uzyska te cechy szybciej i bynajmniej nie jest to żadna zaleta. Co prawda można szybciej odnosić sukcesy na wystawach ,ale niestety ze szkodą dla pieska.Temat dotyczy stawów .Stawy w początkowym okresie rozwoju nie są jeszcze mocne i przy dużej masie psa (kiedy tkanka łączna stawów nie jest jeszcze na to gotowa) staw ulega szybszemu zużyciu.W przypadku mastifa ang. można śmiało powiedzieć ,że optymalną swoją wagę pies ten osiąga w wieku 3 lat.Co do kolejnych etapów rozwoju ,a właściwie wzrostu, u mastifa angielskiego ( i tutaj bazuję jedynie na swoich obserwacjach i opiniach kilku hodowców) można zaobserwować następujące prawidłowości :

W wieku 0 do 6 misięcy rośnie głównie korpus, łapy i bardzo wolno głowa (czasem to nawet nienaturalnie wygląda).Od 6 tego miesiąca gwałtownie rusza kark i głowa.Kark przyrasta na obwodzie do ok. 3 lat. Z moich obserwacji wynika ,że głowa (kości płaskie czaszki itd.) rozwijają się do ok. 2 lat lub nieco dłużej.W wieku ok. 18 miesięcy młody mastif nie przyrasta już na wysokość (bynajmniej moje od tego czasu już nie ) natomiast w tym wieku wygląda zdecydowanie dogowato, chociaż od ok. 12 miesiąca zaczyna przyrastać typową masą mięśniową ( zaczyna mężnieć ,nabiera ciężkiej postury). Oprócz dużej głowy jest bardziej zbliżony w tym wieku do doga niemieckiego niż do wzorca swojej rasy.

W wieku ok. 3 lat można powiedzieć ,że mamy maksimum rozwojowe, później pies przyrasta z reguły już tylko masą tłuszczową i bardzo ważny jest dla niego ruch. Psy te mają z wiekiem szczególną tendencję do tycia w momencie w którym słabnie ich przemiana materii (a to przychodzi z wiekiem prędzej czy później).

Żywienie mastifa

Istnieją 2 szkoły wśród hodowców na ten temat. Pierwsza z nich jest prostsza, szybsza, pewna (sprawdzona dla psa hodowlanego) – to karmienie odpowiednimi karmami już od okresu niemowlęcego. Hodowcy mastifa polecąją tutaj karmy Hill.., Eucanub.., Royal Cani.., Bent.. (w takiej właśnie kolejności) a kropeczki wiadomo dlaczego hihi. Dołączana jest do tego suplementacja preparatami wapnia z wit.D3. Jest to dieta pewna ,ale ma swoją podstawową wadę jest bardzo droga. Druga szkoła … i coraz głośniej o niej słychać w kręgach amerykańskich hodowli mastifa to powrót do niezbyt zmodyfikowanego żywienia naturalnego psów. Poniżej podaję sprawdzone wśród hodowców sposoby żywienia :
Już od momentu podawania pierwszych pokarmów stałych dieta opiera się na produktach takich jak: ryż, mięso wołowe (ośrodki – to mięso chude i niezbyt drogie ok.4 zł/kg), krojona marchew i w przypadku każdego rodzaju dania dla pieska suplementacja preparatem wapnia ,fosforu i D3 (te preparaty nie są zbyt drogie – cena ok. 3zł/250gr).Co do wapnia natomiast to trzeba uważać ,żeby nie przesadzić. Otóż zbyt duża ilość wapnia w diecie może kości szczeniaka za bardzo pobudzać do wzrostu na długość. No cóż no i efekt może być taki ,że z mastifa zrobi nam się dog niemiecki. Oczywiście w porę wychwycony błąd żywieniowy można skorygować w późniejszej diecie tym bardziej ,że mastify rozwijają się bardzo długo (do 3 lat). Wyżej wymienione błędy nie wystąpią przy stosowaniu odpowiednio zbilansowanych karm dla psów ras olbrzymich.
Takie karmy którym można z pewnością zaufać to Hills, Nutra Choice, Eucanuba, Royal Canin ,Bosch (to z tych droższych) a z tańszych Belcando, Bento. Dlatego też żywienie „naturalne” nie jest polecane początkującym.

Podczas stosowania suchych karm należy jedynie zwracać uwagę na pieska czy nie zaczyna się nadmiernie drapać? Może to być reakcja psa na jeden ze składników lub na jego nadmiar w karmie witaminy itp. Można temu łatwo zaradzić po prostu odstawić suchą karmę na 1-2 miesięcy.Surowe jajka ?- większość piesków je uwielbia, biały ser – twaróg (ale z umiarem), surowa marchew. Chociaż co do surowych jajek to ostatnio różne opinie można usłyszeć. Ja w każdym razie podaję raz w tygodniu po 2 razem ze skorupką. Raz w miesiącu surowa marchew to podstawa, po pierwsze ma silne działanie „glistobójcze” a poza tym psy tej rasy ją po prostu uwielbiają.

W każdym razie nasz Sybor …. marchwi pilnuje lepiej niż kości …. dlatego czasami nazywamy go „marchwiowym Joe” Jest jeszcze jedno nowum. Podawanie pieskom świeżego kurczaka (surowe , absolutnie nie gotowane), niektórzy hodowcy dają surowe korpusy z kurczaka wbrew pozorom jest na nich sporo mięsa … no cóż Polska krajem dobrobytu ,poza tym masowa produkcja.
Niektóre pieski szaleją za nimi. Kwestia czy pies będzie to jadł czy nie. Nie ma tutaj w przypadku surowego kurczaka niebezpieczeństwa jakie niosą za sobą gotowane.Pies kurczęce surowe kości trawi. 

Czego nie dawać mastifom ?

Na pewno nie dawać mięsa wieprzowego, zbyt dużo makaronów, nie przesadzać z mlekiem (ja np. mleka nie podaję), nie dawać produktów wędzonych (z rozsądkiem oczywiście). Wiadomo ,że intensywny zapach wędzonych podrobów może psa doprowadzić ” do szału ” i nic mu się nie stanie jak od czasu do czasu piesek coś takiego zje, chodzi o to ,aby w oparciu o takie produkty nie budować diety . No i na pewno nie podawać gotowanych kości drobiu. Co do gotowanych kości wołowych to lepiej podawać cielęce (jeśli w ogóle).Nie mają co prawda zbyt wiele wartości odżywczych ,poza tym znacznie spowalniają przemianę materii (co jest niekorzystne w przypadku kiedy pies intensywnie się rozwija) , ale nie zaszkodzi od czasu do czasu jak piesek poćwiczy sobie szczękę (którą ma przecież pokaźną).Jak widać dieta naturalna jest dosyć skomplikowana, łatwo o pomyłkę , bazuje bowiem na doświadczeniu hodowców i powiedzmy „wyczuciu”, dlatego nie polecam początkującym.

Pies duży powinien jeść to samo tylko więcej?

Otóż, nie za bardzo to prawda. Napiszę nawet ,że to wielka bzdura i chcę obalić ten mit (pewnie nie jestem pierwszy). Psy są najbardziej zróżnicowaną rasą zwierząt na ziemi o największych dysproporcjach w wadze, wzroście itp. itd. Zasadnicze i największe pod kątem rozwojowym znaczenie ma objętość przewodu pokarmowego. U ras dużych jest ona 2,5 razy mniejsza niż u małych … dziwne ,ale tak po prosu jest. Odkrycie to doprowadziło uczonych do różnicowania diet i tworzenia odpowiednich karm i preparatów.

Karmienie szczeniąt

Trochę praktyki w tym temacie nie zaszkodzi ,więc …. szczeniaka zaraz po urodzeniu i gdzieś tak do ok. tygodnia, dwóch zostawiamy w spokoju. Obserwować trzeba jedynie czy suka ma pokarm i czy maluchy nie są wygłodzone o czym bardzo szybko będziemy się w stanie przekonać po nieustających „wrzaskach” … Pieski będą niespokojne w takim przypadku i ssając matkę bedą skomleć. Jeśli wszystko jest ok. to pieski będą zaraz po karmieniu ślicznie spać i tak w kółko. Dobrze jest kontrolować wagę piesków powinny zdecydowanie przyrastać wagowo. Jeśli taka nasza wola i chcielibyśmy i tak już wymęczonej mamusi szczeniąt pomóc to na 21 dzień (no może kilka dni wcześniej) spróbować dokarmić z butelki ,ale nie mlekiem z kartonika tylko tym w proszku i najlepiej dla dzieci.I tutaj uwaga. Mastify moga dosyć poważnie alergizować począwszy od „sraczki” aż po poważne reakcje alergicczne, ropienie pazurów, podskórne ropnie etc. Jesli zauwazycie coś takiego dokarmianie nalezy natychmiast przerwać. Dlatego jak mówiłem z produktami mlecznymi u szczeniąt ostrożnie. Podczas dokarmiania mozna łatwo przedobrzyć z ilością. Nalejemy psu za dużo do pysia czy żołądka, przeleje się nosem ,dostanie do płuc i mamy atopowe zapalenie płuc i z reguły śmierć szczenięcia. Mleko z kartonika ma podstawową wadę zawiera min. dodatki przeciw kwaśnieniu w postaci grzybków ,które żywią się z kolei bakteriami …które z kolei powodują kwaśnienie itd. Chyba ,że kupimy gdzieś mleko pasteryzowane „bez dodatków uszlachetniających” ale czy takie mleka w ogóle ktoś produkuje niestety nie wiem. Natomiast można takie zdrowe dobre mleczko rozpoznać na 2 sposoby. Po pierwsze będzie miało krótszy niż pozostałe termin przydatności po drugie odstawione w szklaneczce ukwasi się do postaci kefiru a nie do zbrylonej gorzkiej białej substancji jak pozostałe. Kontynuując wątek od 3 go tygodnia dajemy kaszki ryżowe, płatki kukurydzine na mleku od 4-5 tygodnia możemy wprowadzać rozmoczone karmy dla szczeniąt ,ale te lepsze. Z pewnością możemy podawać HiLLs-a, Eucanubę,Royala i Nutra Choicea… Producenci piszą ,że od 6 tego tygodnia ale nie ma co się stresować z tego powodu. Chyba ,że piesek dostanie jakiegoś uczulenia, zacznie się drapać. Nalezy to obserwować dlatego ,że nabyte w tym wieku alergie leczą się długo.

Karmimy tradycyjnie czyli pokarm gotowany (mięso+ makaron lub ryż) zalecany tylko przy rasach małych. Nie jest to żywienia dla molosa.
Gotowanie zabija witaminki itd. chyba tą melodię już wszyscy znamy…? Jeśli decydujemy się na żywienie tradycyjne trzeba wiedzieć ,czego nie dawać. Nigdy nie dajemy kaszy i otrębów ( bardzo szybko się psują, fermentują i prowadzić mogą do wzdęć i skrętu jelita molosy są na to podatne) poza tym długo się trawią, spowalniają przemianę materii. A chcemy przecież żeby piesek szybko rósł. Osobiście polecam jedynie ryż ,niektórzy podają również makaron ale moje egzemplarze i jeszcze kilku hodowców

po kilku tygodniach na makaronie dostają uczulenia, plus oczywiście mięsa takie jak drób, wołowina i nigdy wieprzowina ( wieprzowina powoduje uczulenia, biegunki i nie jest trawiona przez psy) podobnie jak u ludzi gdzie bardziej podlega procesom gnilnym niż trawiennym. Nie podawać krowiego mleka i innych produktów mlecznych, psy ich nie trawią, a przebiałkowanie, może doprowadzić do słabszego przyswajania wapnia co z kolei do problemów z układem kostnym. Karmimy nowocześnie czyli stosujemy karmy gotowe głównie suche. Jest to bardzo wygodny z zdrowy sposób karmienia naszego psa aczkolwiek niektórzy twierdzą ,że to sama chemia .Karmiąc psa w ten sposób jesteśmy w stanie zapewnić mu odpowiednią ilość minerałów i wapnia. Zapewniamy właściwe proporcje wapna do fosforu. Jest to bardzo ważne podczas wzrostu szczeniaka. Polecam karmy renomowanych firm takich jak Hills ,Eukanuba, Purina dla szczeniąt oczywiście wersja „turbo” czyli Junior, a dla dorosłych w zależności od wieku i wagi. Szczegółowe dawkowanie znajdziemy na opakowaniach i opisach.

Jak rozpoznać dobrą karmę?

Jest to bardzo łatwe pod warunkiem dokładnego porównania zawartości. Dla nie wprawionych będzie to trudniejsze zadanie zwłaszcza jeśli ktoś nie jest dietetykiem . Należy, zwrócić uwagę na zawartość białka i tłuszczu. Zalecane dawki przez producenta dla dobrej karmy cechują się tym ,że dla psa dorosłego ważącego 50 kg wynosi ok. 600g do 650gr. Muszą być to karmy bogate w białko i tłuszcze o małej zawartości popiołów. Karmy ,takie mają w opisie uwagę o zbilansowanych zawartościach minerałów, wapnia i fosforu. Producent informuje nas o tym ,aby nie podawać innych minerałów bo po prostu można przesadzić a wtedy np. wątroba do wymiany.
Nie kupujcie ,więc karm z supermarketów, tak jak suchych i puszkowych. Są to bardzo tanie karmy i można je stosować jeśli mamy mieszańca.Można oczywiście zaoszczędzić sporo i psa wypchać przysłowiowym puchem ale czego nie wydamy na początku na jedzenie , na pewno wydamy na lekarza. O walorach odżywczych takowych „przepalanych” podrobów nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Wracając do tematu … nie dlatego, że mieszaniec jest psem tanim i można go traktować gorzej. Wszystkie psy rasowe z racji kojarzeń i oczyszczania rasy są psami bardziej wrażliwymi. Posiadają bardzo wrażliwy przewód pokarmowy i bardzo często odbija to się na ich samopoczuciu, wyglądzie zewnętrznym głównie na masie mięśniowej, sierści, sylwetce, budowie. Wszystkie karmy w supermarketach mają dość wysoki procent białka, a niski tłuszczu masę popiołów i innych świństw z bardzo słabo przyswajalnymi związkami mineralnymi …. Dla mieszańca to wystarczy (Boże co za dyskryminacja rasowa hihi … aż sam nie wierzę w to co piszę … wszyscy tak przynajmniej piszą, więc dołączę się do nich), ale dla psa rasowego i o budowie molosa jest to za mało. Po kilku dniach zobaczymy to na naszym psie. Resztkami ze stołu – nie polecam karmić mastifa ani też żadnego innego molosa (ale i tak dobrze wiemy ,że będziecie to robić ) ważne żeby nie budować w oparciu o to diety …. więc możemy sobie tylko pogadać. I jak to zwykle w życiu bywa wszyscy wiedzą jak być powinno i robią oczywiście swoje.
Na zakończenie życzę więc wszystkim psim arystokratom …. smacznego bo molosy to naprawdę elita.

autor. Jacek Marczyński & Janos

Subskrybuj przez e-mail

Wpisz e-mail, aby subskrybować i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach.

Archiwa

Kategorie

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

Ja…..wo to nieznana , zabita dechami wioska w województwie pomorskim gdzie psy szczekają „doopami” 🙂 ale to zamierzam zmienić.
Tak było do niedawna , dopóki nie zamieszkała tam Patrycja. Tak naprawdę , super fajne miasteczko, zadziwiająco czyste , doinwestowane i spokojne. Tak również było do niedawna 🙂

MY i WY

MY i WY

  [gallery link="file"...