POZNAŃ CACIB CRUFT 2018 nomination – 21.10.2017

17-11-2017 | Wystawy

POZNAŃ CACIB 21.10.2017
International Dog Show
z nominacją na CRUFTA 2018
Wystawy od jakiegoś już czasu przestały być dla nas obowiązkiem a stały się okazją do spotkań, miłego spędzenia czasu. Wrzucamy na luz , rezerwujemy hotel i organizujemy małe spotkania , zwykle wieczorne. Rozpoczynam zatem niniejszą kronikę takim fajnym zdjęciem ,aby pokazać ,że wystawy to nie tylko stres dla psów i dla nas ale i fajny czas na luzie. Od nas tylko zależy jak i przede wszystkim z kim , ten czas spędzimy. Ale póki co , to niech będzie „po kolei”.
A może jeszcze nie. Może trochę w temacie tego stresu. Najważniejsze to chyba nauczyć samego siebie jak spowodować ,żeby stres został naszym sprzymierzeńcem. Dla mnie od wielu już lat, stres stanowi paliwo. Nauczyłem się nim karmić. Czekam kiedy powoli narasta , czekam na nową dawkę adrenaliny i karmię się nim. Niesamowite paliwo , uwierzcie na słowo 🙂 . To wielka sztuka , negatywny stres zamienić na taki który będzie Waszym sprzymierzeńcem. Apropo. A gdzie jest Wasze porane BRANIEWO ? Nagraliśmy taki super filrmik. Ci którzy to widzieli na FB wiedzą o czym piszę i mam nadzieję ,że również im się podobało.
Ale wróćmy do tematu wystawy. Przyjechaliśmy ok. godz. 6:30. Teren Targów Poznańskich w porannym półmroku , przy blasku miejscowego oświetlenia , ta cisza i powoli powstający świt daje niesamowite wrażenia . Szybka kawa czy piwo , jak kto woli i mamy to !
Co dalej. Telefon od Izy i Janusza. „Gdzie stoicie” :). No i są ? Z niecierpliwością , mimo że tego nie okazuję, czekam aż zobaczę psy, można powiedzieć ,że moje „wnuki”. Wyskakuje Conan za nim lekko onieśmielona Caspia.
W międzyczasie dwójka moich przyjaciół rozpina przyczepę. Podłączamy zewnętrzne źródło zasilania. Piesy w środku jak „wniebowzięte”. Rewelacyjna inwestycja. Jesteśmy bardzo zadowoleni z zakupu, serwisu firmy która wykonała nam ją na zamówienie. Tanio nie było ale na psach nigdy nie oszczędzaliśmy. Póki co przy najbliżej wizycie na przegląd, będziemy dorabiać odwodnienia i kieszeń . Okazuje się że okazała kieszeń jaką dobudowuje firma , jest bardzo przydatna. Można tam przewozić wodę, karmę , puszki , środki czystości itd. czyli wszystko to co potrzebne jest „na szybko” do pierwszego przygotowania psów przed wejściem na wystawę. Potrzebne jest mieć to „pod ręką” , również przy każdym parkowaniu.
Rytuałem w Poznaniu stało się poranne śniadanie na terenie wystawy. Kultywujemy tą tradycję. Jako było na początku , teraz i zawsze już tak będzie 🙂
Polak najedzony to Polak wesoły. Najważniejsze to mieć dobre nastawienie i super humor. To jest już coś.
Tani garmaż pod postacią zapiekanek sprawdza się w roli pierwszego śniadania wyśmienicie.
No i cóż. Show must Go On ! Około godziny 10 lądujemy już z kontenerami na terenie wystawy. Psy już mamy ze sobą. Szybka obsługa i końcowe , przedringowe czyszczenie.
Po czym można poznać , pasję ? Bardzo łatwo. Wystarczy na kogoś spojrzeć jeśli się wie,  na co zwracać uwagę. Pasję ma się wymalowaną na twarzy . Pasja jest w spojrzeniach , gestach, podejściu do psów. Pasja to „blask” ,który z Was bije , kiedy spoglądacie na to co kochacie. Wreszcie „Pasję” widać najwyraźniej kiedy w otoczeniu , wszystkich i wszystkiego , całą resztę świata ma się po prostu w „doopie” i liczy się tylko to co nas interesuje . To komu/czemu oddaje się serce. No i tyle w tym temacie. A teraz ciekawe o kim to było ? 🙂
To taki mały przerywnik. A poniżej mamy Izę z jej 6 miesięcznym Conanem. Teraz przez chwilę będzie bardziej formalnie. Zatem . Conan MastineuM DeoS NostroS. Syn mojego wspaniałego 120kg Interchampiona Arona i suczki którą własnoręcznie odkarmiłem. Suczki która opuściła MastineuM ponad 5 lat temu. Mowa jest o Ravenie MastineuM. Wspaniała ponad 90 kg przedstawicielka rasy mastiff. Idealne biorda (HDA) i łokcie. Ravena to córka mojej wspaniałej i importowanej z Rosji Miracle Mastiffhill . Linia bazuje na rodowodach Mastiffhill i Brullemail. Te dwie zagraniczne hodowle wykonały naprawdę kawał dobre roboty jeśli chodzi o selekcję hodowlaną. Dzięki tej pracy i dzięki ,nim ,mamy w naszych liniach hodowlanych najniższe w Europie wskaźniki zapadalności na dolegliwości typowe dla rasy oraz najwyższą plenność.
Jest jeszcze jedna istotna sprawa ,którą otrzymaliśmy w spadku. Coś na co praktycznie żadna hodowla już nie patrzy.  Mówię o liniach 'long-evaluated”. Niektórym się wydaje ,że jeśli ich pies , szczenię rozwija się ponad-naturalnie szybko to stanowi to jego atut. Jest tak tylko z pozoru. Pies który w wieku 12 miesięcy osiąga 90 procent swojego gabarytu , tylko na początku na przewagę. Pomijam wątek zdrowia i sposobu wzrostu. Na ten temat było już wiele powiedziane. Co roku wychodzą na ten temat nowe publikacje natomiast wnioski są zawsze te same. Ograniczać tempo wzrostu. Zbyt szybki rozwój został uznany za czynnik zdecydowanie negatywny mający bardzo zły wpływ na przyszłe zdrowie psów.
Przypomina mi się taka sytuacja kiedy dumne Mamy i Ojcowie często w przedszkolu licytują wagę i wzrost swoich pociech. Niestety , to co stanowi ich powód do radości w wieku przedszkolnym i szkolnym staje się często ich przekleństwem kiedy stają się dorośli. Nadwaga, choroby serca , często cukrzyca , na starość problemy z biodrami , kolanami itd.
Jaki z tego morał ? Pies ma rosnąć proporcjonalnie i żaden to minus jeśli rośnie szczupło. Jako przykład podam psa z powyższego zdjęcia. To moja wspaniała Scarlett Sadie MastineuM (6 rok rocznikowo). Do czego zmierzam. Miałem okazję sam ją sobie wybierać z całego miotu. Czy była największa , najpotężniejsza ? Otóż nie. Mała była najbardziej proporcjonalna. Już od kilkutygodniowego szczeniaka rewelacyjnie poruszała się długim szerokim wykrokiem. Inne aspekty wyboru szczeniaka pomijam natomiast do czego zmierzam. Mijały kolejne miesiące. Mała rosła raczej szczupło, niemniej wszystko miała na swoim miejscu. Nie krzywiła łap przednich ani tylnich, nie siadały jej linie. W tym czasie w naszym kraju ale i Europie „biegało” po ringach sporo rówieśniczek naszej Scarlett. Większość z nich rozwijała się szybciej. Nasza mała Scarlett wygrywała zawsze u sędziów , którzy wiedzieli co jest u mastifa angielskiego prawdziwą hodowlaną wartością ,która powinna być oceniana jako wielki atut. Karierę Scarlett zaczynała na wystawach min. na World Dog Show w Budapeszcie zajmując na 10 konkurentek 3 miejsce. Scarlett miała wtedy 9 miesięcy i była jedną z najmłodszych. Atuty ? Sylwetka, brak wad postawy, równoległe w stójce i ruchu przednie / tylnie kończyny, właściwe kątowanie, wreszcie nienaganna kolorystyka zamiast siwiejących przedwcześnie pysków, linia długo – dojrzewająca  to atuty małej.
Generalnie zanim ukończyła 2 lata , mała wystawiana była raczej rzadko ok. kilkanaście razy. Nigdy nie zeszła w ringu z oceną niższą niż „excellent”. Nie zawsze natomiast wygrywała. Sędziowie , często nie znając specyfiki rasy oceniali i oceniąją do dziś na „gabaryt”. Tutaj zawsze mają przewagę linie szybko-dojrzewające.  Ok. Porozmiawiajmy o finale i meritum. Nie będę się rozpisywał dlatego ,że wnioski są proste i czytelne dla każdego. Jak wspomiałem , Scarlett jest obecnie wystawiana . Rozpoczęliśmy zwycięstwem w Sopocie kolejno mała została doceniona w Poznaniu na obydwu wystawach. Scarlett przegrała tutaj dwukrotnie jedynie ze swoją córką , Zwyciężczynią z Crufta imć Walhorną Sadie MastineuM (obydwie suczki na zdjęciu). Kolejne sukcesy miały natomiast dopiero nadejść.
Piszę artykuł jak zwykle ze sporym opóźnieniem i wiem co się wydarzyło później. Kolejny i właściwie największy sukces Scarlett MastineuM miał dopiero nadejść. Szczegółowo i z rozmachem opiszę to w artykule o wystawie Światowej w Lipsku. Powiem co , ale nie powiem jak to było. Zresztą wszystko jest już na filmie na Youtube. Uchylę rombka tajemicy. Scarlett została uznana najepszą suką w klasie otwartej. Konkurntek było naście o ile dobrze pamiętam, ocenianych w 2 grupach ponieważ nie mieściły się na ringu. No i teraz morał zawarty będzie w retoryce pytania. Gdzie są obecnie konkurentki Scarlett z linii „szybko-dojrzewających” z którymi nasza mała rywalizowała jako młoda suka… Niestety, szybki rozwojowy start daje przewagę wystawową tylko na początku i tylko chwilowo. Nasze psy rozwijają się bardzo długo. Mają zdrowe przyrosty wagowe do 4-5 lat. Jako 5-6 letnie psy wygrywają na prestiżowych wystawach. Myślę ,że to jedyna i słuszna droga. Każdy , również i my, bardzo często zachwycamy się gabarytami. Któż tego nie robi. Ale w naszej drodze hodowlanej nie interesują nas psy ,które w wieku 2-3 lat obrastają fatem , przestają biegać i nie nadają się do pokazywania publicznie. AVE :). Albo może jeszcze nie. Na komentarz zasługuje zdjęcie powyżej. Jak widać poprosiłem Izę o wystawienie mojej Walhorny. Oczywiście na zdjęciu Iza stoi ze Scarlett. Dla tych którzy nie wiedzą. Doprowadziłem do rywalizacji matki z córką po to ,żeby uzyskać obiektywnie ocenę jednego z sędziów którego sobie cenię. Iza dostała moją Walhornę. Ja wystawiałem Scarlett. Szczerze mówiąc , tak skrycie liczyłem na Zwycięstwo Scarlett na zasadzie „czego nie wywalczy pies to dokończy handling”. Sędzia okazał się dużym doświadczeniem i po pierwszych porównaniach poprosił ,żebyśmy się zamienili z Izą. Chciałby zobaczyć Walhornę w moich rękach. Iza dostała Scarlett. Walhorna w kolejnym porównaniu również wygrała z samcem, otrzymując kolejny tytuł BOB czyli Zwycięstwo w Rasie. Jaki z tego morał ? Jak widać nie jest to tak ,że sędziowie są ślepi na „zajebistość” czy też „popularność” facjaty handlera i potrafią rozróżnić lepszego psa od hanlerskich czarów które nie powinny i nie dały w tym przypadku przewagi . Taka ciekawostka jakby powiedzieć , experyment z Izą w roli głównej. Dziękuję zatem Izie za uczestnictwo i pomoc:).
Jak widać odbiegłem od tematu wystawy ale ludzi trzeba uświadamiać. Ludzi trzeba edukować ,żeby kupując swoje przyszłe mastify ich wybory były świadome. Powyżej Double-Selfie z Izą G.
Co do wystawy. Otóż. Wystawa sobotnia z 21.10.17 była wystawą dającą nominacje na CRUFTA 2018. Nie lubię skromności z jednego powodu. Liczyć na to w tej branży że ktoś Was oficjalnie doceni , pochwali jest mniej prawdopodobne niż trafienie piorunem na pustyni zatem. Zatem powiem ,że wszystkie możliwe do uzyskanie cruftowe nominacje mamy w swoim ręku.
Nominację na Crufta zdobył nasz nowy nabytek 11 miesięczny Georgie. Był to jego wystawowy debiut. Mały zdał egzamin i jestem z niego bardzo zadowolony. Powyżej/ poniżej zdjęcie z BISów.
No i mamy poniżej zdjęcie z ringu finałowego. Ogólnie wystawa w Poznaniu przeze mnie jest oceniana jako najbardziej prestiżowa i najlepiej zorganizowana w naszym kraju. Duże ringi, super obsada sędziowska, wspaniała oprawa.
Best of Breed czyli Zwycięztwo w rasie zdobyła nasza Walhorna Sadie MastineuM . To już jej 2 gi taki tytuł zaraz po tutule Młodzieżowego Zwycięzcy Polski.
No i powyżej i poniżej to nasza wspaniała 3 letnia Walhorna Sadie jak wspomniałem córka Scarlett Sadie MastineuM. Powinienem tutaj wspomnieć o Casprze i Yogim. Casper w klasie Championów dostał excellenta i wygrał samce uzyskując tutuł BOSa. Yogi MastineuM otrzymał excellenta również natomiast nasz fotograf , nie wiem czym zasugerowany , zrobił takie fatalne foty ,że nie będę tego tutaj wrzucał.
Caspia i Conan dostali od Pana Jarosława Grunta excellent ze wskazaniem na BISy na na Conana który godnie reprezentował nas na BISach.
Jak to mówią jest czas 'siewu” i czas „żniw”. No i szybciej niż nam się wydawało nadeszły te oczekiwane żniwa.
Jak to mówią ,że nie ma CIN-CIN bez CIN-CIN ale jak widać każdemu smakowało. Budżet mamy jedynie na Sparkling – Wine ale można trochę improwizować i przez chwilę uwierzyć ,że mamy prawdziwego szampana. Może będzie nas kiedyś na takie zbytki. Jeszcze nie dziś.
Hotelowy obiad trzymał poziom i obronił się sam. Można było zjeść wyszukane danie a i ceny do przyjęcia.
Bąbelki szybko potrafią „włazić” do głów a w ślad za tym poprawia się każdemu jego „zajebistość” ale i humor.
Poniżej Iza i Janusz. Ogień i Woda 🙂
Kolacja zakończyła się wcale nie małym rachunkiem ale co tam. Plastic – money rozwiązują takie problemu tyle że jedynie chwilowo.
A tutaj kilka zdjęć z naszego małego , wieczornego mastifowego szkolenia 🙂
Nasz hotelik ma taką mała fajną basztę. W baszcie ma taką małą fajną „metę”. Generalnie  było miło, wesoło, przytulni, kameralnie. Rozmowom nie było końca , być może było troszeczkę zbyt głośno ale póki co nikt nie zwracał nam uwagi. Jesteśmy bardzo zadowoleni z obsługi i samego hotelu.
Mój pokój liczył 3 łoża ale do wyra wparował tylko mały Geordżi. Jest chłopak konsekwentny , nie powiem że nie.
Poranek powitał nas beznadziejną pogodą, niektórzy leczyli kaca i nie mogli zwlec się z wyra. Ustaliliśmy jednak że nie będziemy gnali na sucho i zaserwujemy sobie wspaniałe śniadanie. Zwykle robię foty ze śniadania ale było takie pyszniaste a kawa z ciachem smakowała wyśmienicie. Zrobiliśmy do śniadania 2 podejścia. Były to moje 2 dni typu „OFF”.
Zatem pozdrawiamy serdecznie i mamy nadzieję zobaczyć się z Wami w przyszłym roku, być może nie tylko na wystawie ale może i na jednym z naszych hotelowych „szkoleń”. Pozdrawiamy
Póki co pozdrawiamy a tych ,którzy powoli dojrzewają do kupna mastiffa zapraszamy do działu naszych ogłoszeń. Pamiętajcie Państwo jednak. Nie kupujcie substytutów i nie dajcie nabijać się w butelkę niską ceną. Pozdrawiamy i zapraszamy do nas. Mamy naprawdę co zaoferować….

Subskrybuj przez e-mail

Wpisz e-mail, aby subskrybować i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach.

Archiwa

Kategorie

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

Ja…..wo to nieznana , zabita dechami wioska w województwie pomorskim gdzie psy szczekają „doopami” 🙂 ale to zamierzam zmienić.
Tak było do niedawna , dopóki nie zamieszkała tam Patrycja. Tak naprawdę , super fajne miasteczko, zadziwiająco czyste , doinwestowane i spokojne. Tak również było do niedawna 🙂

MY i WY

MY i WY

  [gallery link="file"...