Szczecin-Cacib 24.06.2012

01-11-2012 | Wystawy

SZCZECIN-CACIB
24.06.2012
Wstalim tak jak zaplanowalim jak to mówią Górale. Pobudka u Bartka w „Kukurydzianym Polu” odbyła się o godzinie 5 :00 przy pomocy dyskretnego budzenia mojej „Jeżyny” . Dla tych ,którzy nie wiedzą . Jeżyna to jedyny słuszny telefon managerski czyli Black-Berry a dokładniej jeśli już o mnie chodzi to model Storm II. Dlaczego „Jeżyna” ? Ponieważ … albo powiedzmy po uczniowsku …, Jeżyna BO … bo ta marka ma w sobie to coś i na tym zakończę.
Przyjechaliśmy zatem na stadion ,tradycyjnie już gubiąc drogę w rozkopanym już 2 rok Szczecinie. Normalna porażka to jest. Kto nie mieszka i nie wie jak i gdzie objechać wykopy, jeździ w kółko.
Jak to zwykle bywa ,ostatnimi czasy ponad 50% obsady ,czy też uczestników to był nasz „klan” klan MastineuM. Witam zatem kolejno Adama z jego Tatą i TZ -ką Adama czyli Pauliną. Zapomniałem o piesku czyli witam imć Rocco MastineuM.
Zakończył konkurs z oceną wybitnie obiecującą mimo ,że Adam wystawiał go „zadkiem” do sędziego. Mea Culpa , nie zwróciłem mu na to uwagi. Jak na pierwszy raz i debiut to był przynajmniej o 200% lepszy od mojego debiutu , który miał miejsce w Gdyni i jak tak to wspominam to wydaje mi się ,że to było w Średniowieczu chyba.
Witamy ponownie Piotra z Evorą chyba … pewności nie mam. Od prawej powyżej to już Sebastian z naszą nową ,świeżą krwią. Importowaliśmy w tym roku 2 nowe suczki (siostry) po bardzo wartościowym psie Eltonie. Małe suczki to Brigitta (Jagusia) i Barbara. Barbara na zdjęciu powyżej od prawej. Bez względu na ich rozwój małe mają „najmocniejszy” jak to się potocznie mówi rodowód z tego co chodzi obecnie po ringach w Polsce. Jest tam bardzo mocny imbred na zjawiskowego Penrichlara Phenixa of Bredwardine i jego syna Damaco Brynedrie of Bredwardine.
Przy takim imbredzie istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo pozyskania potomstwa o anatomii tychże. Mamy na to nadzieję i życzylibyśmy tego sobie i wszystkim naszym przysżłym klientom.
Powyżej to Radek kupujący mi kawę, no sobie również oraz Casper i jego 7 miesięczne dziecię o imieniu Rocco MastineuM (wł.Adam S.).
Wystawy to takie miejsca dla nas gdzie ostatnio mamy okazję się spotkać, pogadać. Jest to dalekie od doskonałości i nie ma porównania z przysłowiowym „grillem” ale cóż, zawsze to jakiś substytut. Planowaliśmy zlot mastifiarzy i właścicieli szczeniąt z MastineuM ale suma – sumarum znajomi nie potwierdzili nam możliwości urządzenia a i nam samym jakoś nie wyszło. Mamy nadzieję że w 2013 uda się zorganizować ale musimy przede wszystkim zacząć chyba od lokalizacji tejże imprezy.
Powyżej Paulina ,która zabłądziła no i Jamjest 🙂 i Radek też jest. Nie pamiętam co jadłem ale było smaczne ,mimo że za „chorą” jak to zwykle bywa na wystawach cenę.
Od lewej Olunia , córa Radka i Agusi. Mała uwielbia zwierzaki i jest zawsze uśmiechnięta.
Kilka zdjęć tzw.”beforek” czyli czasu oczekiwania.
Od lewej u Góry Anita z lodem :). Tym razem dojechali z Omeną ok. godzinkę wcześniej (Omena MastineuM – Archibald & Bonnie). Zwykle Janusz z Anitą dojeżdżają na ostatnie 5 minut przed wejściem na ring. Od prawej produkujący się Piotr z Evorą (Arcsibald & Gina MastineuM).
Evora MastineuM D.G znowu górą a Naomi MastineuM (Conan MastineuM & Brenda MastineuM B.B) jako druga.
Czas zatem skomentować samo sędziowanie i tzw. poważną dla nas konkurencję. Od lewej u góry to Nicole W. właścicielka tej jakże pięknej i potężnej suki z hodowli Słowackiej SZ. Wspaniały materiał wychodzi z tejże hodowli . Dlaczego do tej pory nie kupiliśmy niczego z tamtąd?
Odpowiedź jest bardzo prosta. Niska ,plenność w liniach żeńskich.
Z jakiego powodu. Nie mam pojęcia ale to niezaprzeczalny fakt.
Psy są super w typie, szybko dojrzewają, mają gigantyczną kość.
Wydawałoby się ,że to już szczyt marzeń.
Niestety , suczki z tych linii bardzo słabo rodzą. 2-3 szczeniaki w miocie to przysłowiowy max. Potwierdziło się to i tym razem. Ta wspaniała suka powyżej powiła miot liczący 2 szt. Urodził się samiec i suczka. Obydwoje zostali w hodowli u Olafa.
Z Olafem i Nicole ,jesteśmy „po słowie”. Chcemy samca po Wizardzie i po tejże suce. Cena za pierwszeństwo w wyborze 3000 Euro ale w konfrontacji z Australią na ,którą mamy chrapkę to jest to do przełknięcia.
Co do sędziego i sędziowania. Nie można mieć zastrzeżeń , pretensji ani uwag. Można mieć żal do samego siebie ,że w samcach zabrakło na szczęścia.
Różnice w samcach ,które się zmierzyły czyli Wizard V.Skiffi (pies pochodzący z hodowli naszych przyjaciół z Ukrainy (Iriny i Sierieja G.) wystawiany przez Olafa W. w klasie championów był porównywalny z naszym Aronem. U góry od lewej Wizard od prawej nasz 18 miesięczny wówczas Aron.
Aron miał szerszy front, większy gabaryt (ok.5% 🙂 tak na oko mierząc. Wizard był lepiej prezentowany. Ruch był porównywalny. W stawce był również nasz Casper z tym tylko ,że była widoczna różnica w samym gabarycie dlatego chyba zajął 3 miejsce. Agusia dała z siebie wszystko, wystawiała bardzo profesjonalnie. Zastrzeżenia możemy mieć i pretensje jedynie do siebie a tak naprawde do Radka ,który „spie..dzielił” mówiąc wprost wystawienie Brendy tak pięknie jak to tylko ona potrafi :). Wina moja ponieważ zapomniałem Radkowi powiedzieć że nie wyszedł na spacer tylko na ring. Powiedzmy ,że tego wątku nie rozwinę. Suma sumarum suki na koniec porównania były 4 ry i Brenda miała szanse być 2 ga lub nawet biorąc pod uwagę anatomię , głowę i ruch miała szansę na laury. W powyższej ocenie skupiam się jedynie na sobie i naszych psach oraz na psach ,które w mojej opinii zasługiwały na większą uwagę.
Co do Wizarda … kusi nas jego rodowód ,całkowicie obcy dla naszych linnii, jednakowoż Olaf na razie traktuje jego krew praktycznie „zaporowo’. 2000 Euro płatne w dniu krycia i prawo do „poprawki” to zbyt duże ryzyko finansowe dla nas . Ryzyko na ,które na dziś dzień nas po prostu nie stać.
Więcej w strefie VIP.
Póki co informujemy również o zmianie naszego newslettera.
Osoby które chcą być na bieżąco informowane ,prosimy dodać się ponownie
newsletter.

 


Subskrybuj przez e-mail

Wpisz e-mail, aby subskrybować i otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach.

Archiwa

Kategorie

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

JAGATOWO MASTIFF STORY czyli nowy mastiffowy land w królestwie Pomeranii

Ja…..wo to nieznana , zabita dechami wioska w województwie pomorskim gdzie psy szczekają „doopami” 🙂 ale to zamierzam zmienić.
Tak było do niedawna , dopóki nie zamieszkała tam Patrycja. Tak naprawdę , super fajne miasteczko, zadziwiająco czyste , doinwestowane i spokojne. Tak również było do niedawna 🙂

MY i WY

MY i WY

  [gallery link="file"...